 |
Nie będziemy się pytać żadnych mądrych głów czy tak wypada
|
|
 |
Więcej nie wiem i nie pytaj mnie o to już,
czy w ogóle cokolwiek i czy między nami jest magiczne coś tam.
|
|
 |
Miejsce kobiety jest w kuchni... gdzie ma siedzieć sobie wygodnie, z nogami w górze, popijać wino i przyglądać się, jak jej mąż gotuje obiad.
|
|
 |
Nie lubię początków i końców. Wolałabym wiecznie dryfować gdzieś pośrodku. Najgorsze w tym konkretnym końcu i początku jest to, że po raz pierwszy w życiu nie mam pojęcia dokąd zmierzam.
|
|
 |
Nie ma nic prócz teraz i narastającej wewnątrz mnie ciszy. Cisza i wściekłość, gorąco i chłód (...) Jeżeli czegoś szukam to jest właśnie to. Spokój. Jeżeli istnieje coś co mnie powstrzyma, kiedy będzie to potrzebne to jest właśnie spokój. Nie ma gniewu, nie ma wściekłości, nie ma furii. Nie ma pragnień, potrzeb, pożądania. Nie ma nienawiści, nie ma wstydu, nie ma żalu. Nie ma bólu, smutku, przygnębienia. Nie ma lęku. Nie ma żadnego lęku. Nie da się złamać tego kto żyje bez lęku...
|
|
 |
Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi. Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybków, tubę kleju większą od ciężarówki, basen benzyn tak duży, żeby się w nim utopić. Chcę czegoś wszystkiego czegokolwiek jakkolwiek ile tylko się da, by zapomnieć.
|
|
|
|