 |
Nie mogę uwierzyć, że tak normalnie wyglądam na zewnątrz, choć w środku mam kompletne pobojowisko.
|
|
 |
Powstaje bez celu z niczego i ostatecznie znika na zawsze.
|
|
 |
Są takie miejsca, do których nie należy zapuszczać się myślami, ale one i tak tam podążają.
|
|
 |
Może właśnie na tym polega odwaga – kiedy człowiek już o nic nie dba.
|
|
 |
Nie wiem, jak udało nam się tak oddalić. Chyba jeszcze wczoraj mogliśmy coś ocalić.
|
|
 |
Kwiaty w moich włosach i Twój oddech pachnący whisky.
Obiecałam, że gdziekolwiek pójdę wezmę Cię ze sobą,
tańcząc na Twych stopach, jak dziecko przy radiu.
|
|
 |
Letni czas jest przyjemny i gorący
A moje życie jest słodkie jak wanilia.
Złote i srebrne linie mojego serca
wypalone w mojej głowie, wszystkie skradzione obrazy..
Czy możesz sobie wyobrazić,
Jak mogliśmy żyć?
|
|
 |
Kiedy dorastaliśmy nic nie było tym czym się wydawało.
|
|
 |
All my dreams and all the lights mean
nothing if I can't have you.
|
|
 |
http://zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com/2013/11/nie-chce-juz-tesknic-za-tym-czego-nie.html nowy wpis na zapiskach, myślę, że może dać trochę do myślenia niektórym ;] co do aż za grób zakończyłem tą historię i nie potrafię do niej wrócić, ALE założyłem nowego bloga z podobną koncepcją, ale innym podejściem i historią. Jak uporam się z wystrojem i napiszę post nie tylko kawałki to link na pewno wrzucę. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i nowy post na zapiskach i nowy blog. Take care! :)
|
|
 |
gdy patrzę w Twoje oczy może wciąż jestem naiwny lecz gdy patrzę w nie czuję, że minie wszystko co jest złe / Pezet
|
|
 |
Delikatnie drżysz tak jak mży za oknem deszcz.Dyfuzja jesiennej aury jest szybka jak Bugatti Veyron Super Sport i rozprzestrzenia się niszcząc jak hiszpanka.W Twoich oczach skrzą się łzy jak śnieg i tańczą swój ostatni taniec by za chwilę spaść po twarzy.Za chwilę niczym konie cwałem biegną w dół.Wodogrzmot Twoich słonych kropel sieka moje komory,przedsionki,żyły,zastawki,tętnice,nerwy na najmniejsze kawałki robiąc z nich papkę,która trafia do układu pokarmowego.Zatrzymuje się w gardle i dusi mnie jednocześnie chowając wszystkie słowa jakie chcą się przedrzeć przez krtań.Martwota niewypowiedzianych słów ciąży na Naszych barkach i wbija w przemarznięty ląd.Toniemy,zapadamy się,a wraz z Nami każdy dzień,w którym umieściliśmy choć najmniejszą cząstkę samych siebie.Dławimy się okaleczonymi wspomnieniami i wypełniamy bólem,który jest jak pożar w lesie.Spłonęła nasza miłość.To koniec. Jestem jak Niobe. Skamieniałem, lecz dalej płaczę.
|
|
|
|