 |
Nie potrzebuje tego by utrzymać się przy życiu. Potrzebuję tego, by żyć.
|
|
 |
Zobaczyłam odbicie kogoś znajomego, a jednocześnie nieznajomego. To tak jak czasem zobaczy się w tłumie na ulicy kogoś, kogo na pewno się zna, można by przysiąc, że tak jest, ale nie sposób sobie przypomnieć, kto to jest. Teraz ja stałam się tym kimś - wyglądającą znajomo nieznajomą.
|
|
 |
Na chwilę czas przestał istnieć. Była tylko przestrzeń między jednym uwolnionym oddechem a kolejnym.
|
|
 |
Ja nie byłam gotowa na cierpienie.
|
|
 |
Tak trudno mi zachowywać się właściwie, gdy jestem przy tobie.
|
|
 |
Chwile zlewają się nieprzerwanie w strumień, którego czasem nie można ogarnąć.
|
|
 |
Czasami problemy otaczają kogoś ze wszystkich stron i jest ich więcej, niż w ogóle można sobie wyobrazić. A gdy zabrnie się w nie dość daleko, nie pozostaje nic, jak tylko przedzierać się dalej - byle do przodu, żeby dotrzeć na drugi brzeg.
|
|
 |
-Pocałuj mnie albo puść - powiedziałam żałośnie, czując, że oczy zaczynają mnie piec od napływających łez. -Już mi wszystko jedno.
|
|
 |
Wzniósł kubek w toaście.
- Zuch dziewczyna. Suka do samego końca.
Zasalutowałam kanapką.
- Na wieki.
|
|
 |
Ta kobieta jest moja i będzie moja - powiedział tak definitywnie, że pomyślałam, że powinnam poszukać podpisu na swojej pupie
|
|
 |
Po prostu... czasami jest trudno być.
|
|
 |
-Nie będę z tobą spała - powiedziałam z oburzeniem
Z łóżka przez moment dobiegały odgłosy tarmoszenia, po czym na mojej twarzy wylądowało prześcieradło
-To śpij na podłodze. I tak jesteś złodziejem kołder.
|
|
|
|