 |
Oddycham tylko dlatego , że Ty jesteś moim powietrzem . ( dzyndzel )
|
|
 |
nie wiem , jak to się skończy , ale niczego nie żałuję . ( dzyndzel )
|
|
 |
Co czujesz? Gdy patrzysz na łzy osoby, którą kochasz najbardziej na świecie i wiesz, że płacze z Twojego powodu?
|
|
 |
będę głupia , rozjaśnię sobie włosy i porobię niebieskie , fioletowe i różowe pasemka. i będę się tym w chuj jarać. w końcu moje włosy , moja sprawa. i zrobię sobie kolczyk w nosie. i smile'a. w końcu moje usta , mój nos. jestem na tyle odważna i na tyle głupia , by zrobić coś takiego.
|
|
 |
Śpij dziś u mnie. Możemy nawet oddzielnie, ale śpij u mnie.
|
|
 |
Nie ważne jest jutro, przeżyjmy dobrze dzisiaj. | desperacko
|
|
 |
Nawet jeśli wrócisz - ja już nie czekam.
|
|
 |
był przy niej zawsze. robił jej śniadania do łóżka. oddawał swoją kurtkę, gdy było jej zimno. przytulał ją i mówił ile dla niego znaczy. nie krępował się powiedzieć przy kolegach, że ją kocha. zabierał ją na wycieczki. był przy niej gdy tego potrzebowała. był jej przyjacielem a zarówno chłopakiem. byli idealną parą, zdawało się, że nikt ich nie rozłączy. rak kości, który był dla niej niemiłosierny, popsuł jej wszystkie plany związane z ich związkiem. zmarła, a wraz z nią zniknęła jego radość do życia. obiecał jej, że się nie zabije i słowa dotrzymał. codziennie chodził na jej grób i mówił jak bardzo za nią tęskni i jak bardzo ją potrzebuje. umarł w samotności, bo po niej nie chciał żadnej innej. tak bardzo ją kochał..
|
|
 |
pamiętam ten dzień kiedy zabrał mnie do siebie i przy wszystkich , braciach , rodzicach i kumplach oznajmił , że jesteśmy razem , że mnie kocha i niezależnie od tego czy mnie zaakceptują będzie ze mną . nie wiedziałam wtedy co ze sobą zrobić , stałam tam obok niego w drzwiach salonu z wielkim strachem , z nogami jak z waty i tysiącami myśli. wszyscy wbili w nas wzrok i z niesmakiem na twarzy zaczęli marudzić , że nie jestem odpowiednią dziewczyną dla niego , że nie zaakceptują mnie i nie chcą widzieć w tym domu . czułam jakby ktoś uderzył mnie pięścią w twarz , zrobiłam krok w tył i ruszyłam do wyjścia . z salonu rozległ się głośny śmiech , jego mama wybiegła za mną i na siłę wdarła do salonu. - żartowaliśmy, przecież wiesz, że każdy z nas Cię tu bardzo lubi i naprawdę cieszymy się, że zechciałaś tego debila, może w końcu zmądrzeje. - powiedziała i rzuciła mi się na szyję. od tamtej pory czułam się jak członek ich rodziny a dla jego kumpli byłam jak młodsza siostra. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
często słyszę, że się zmieniłam. że od Naszego rozstania bardziej się wyciszyłam. nie jestem już tą rozgadaną nastolatką z szerokim uśmiechem na twarzy. nie chodzę na imprezy ani nie upijam się do nieprzytomności. rzadko kiedy odbieram telefon lub odpisuję na jakieś smsy. odizolowałam się od ludzi. i choć czasem doskwiera Mi samotność to wiem, że muszę walczyć. że muszę żyć, by do końca sprostać wszystkiemu, co przygotował dla Mnie Bóg. [ yezoo ]
|
|
 |
nalewam wody do wanny, otwieram łazienkę i puszczam na cały regulator rap, albo reggae. po chwili antypatyczna sąsiadka wali miotła w rury, co daje jeszcze lepszy efekt basu. wtedy się czuje, że można mieć wszystko gdzieś.
|
|
 |
kiedyś był blisko i mówił, że znaczę dla Niego wszystko. [ yezoo ]
|
|
|
|