 |
Wiesz za czym tęsknie najbardziej? Za zapachem twojej bluzy, za dotykiem twojej dłoni, za biciem twojego serca.
|
|
 |
Szkoda, że nie wiesz, jak bardzo boli takie olewanie w chwilach, gdy ktoś Cię potrzebuje.
|
|
 |
pewnie myślisz, że po rozstaniu z tobą zaczęłam zalewać się alkoholem i palić mnóstwo fajek czy jointów - muszę cię zasmucić - Słońce. odnalazłam radość w przyjaciołach i wyjazdach na spontanie, i chociaż pewnie nie uwierzysz, nie myślę o tobie nawet przez najkrótszą chwilę - wręcz przeciwnie - nawet o tobie już nie pamiętam. / fasion
|
|
 |
mówisz, że masz dużo przyjaciół. to dlaczego biegniesz do mnie, kiedy rzuci cię panna albo oleje najlepszy kumpel? dlaczego wmawiasz sobie, że możesz na nich liczyć zawsze, a jeżeli coś nie wypali zjawiasz się pod moimi drzwiami z trzęsącymi się dłońmi i panicznym krzykiem. dlaczego mówisz, że imprezy z nimi są najlepsze i, że nie ma nikogo lepszego jak oni, a kiedy cię wystawią stoisz w progu mojego pokoju z danielsem w dłoniach i niepewnym spojrzeniem? dlaczego ciągle mówisz, że przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną nie jest realna, a zawsze wieczorami tulisz mnie w swoje ramiona i nazywasz najlepszą siostrą na świecie? odpowiedz sobie na to sam, bo ja już znam na to dość tłumaczącą cię odpowiedź. / fasion
|
|
 |
dzień jest niewystarczająco długi. euforia trwa zbyt krótko. za mało jest papierosów w paczce i alkoholu w alkoholu. za mało mnie w tobie, ciebie we mnie, brak.
|
|
 |
nie tęsknisz tak do końca za Nim samym. tęsknisz bardziej za tym jak było. tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. tęsknisz za tym by ktoś zapytał jak minął Ci dzień. tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać na Twojej twarzy uśmiech. przytakujesz, prawda? to dodam jeszcze jedno - tęsknisz za tym by być komuś potrzebna, za tym by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. skąd wiem? kurwa, też za tym tęsknię. / veriolla
|
|
 |
pewnie, że się dobrze bawię. wychodzę na koncerty. planuję wyjazdy. działam na spontanie. piję litry alkoholu. śmieję się. zaczynam żyć, ponownie. nie - już nie pozwolę sobie na łzy. bynajmiej nie z Twojej przyczyny. bo już bardziej sensowne wydaje się zapłakanie z powodu rozbitego kolana, niż z powodu takiego dupka jak Ty. / veriolla
|
|
 |
Pierwsza miłość i pierwszy foch przyjęty na klatę.
|
|
 |
On? - sens wstawania rano, sens uśmiechu, sens po prostu.
|
|
 |
może dałabym radę się wyleczyć z miłości do niego , jestem w stanie sobie poradzić , czeka na mnie chłopak który mnie naprawdę kocha i jest w stanie zaakceptować to , że kocham kogoś innego . w sumie mogłabym mieć go daleko gdzieś , przygnieść stertę wspomnień nowymi bardziej szczęśliwymi , mogę usunąć jego numer , zdjęcia czy cokolwiek , mogę przestać odwiedzać jego fejsa co godzinę , wypatrywać go w tłumie czy chociaż przestać słuchać naszej piosenki . to da się zrobić ale rzecz w tym , że ja tego nie chcę . nie chcę wyrzucić go ze swojego życia bo nie mogę przeboleć tego , że między nami nie wyszło , że to wszystko jest przekreślone i nigdy nie wróci . ale to nic , ja czekam . czekam aż wróci spojrzy na mnie tymi zielonymi tęczówkami przepełnionymi cwaniactwem , przygryzie jak zwykle dolną wargę i powie 'jestem' tak jak ostatnio kiedy do mnie zadzwonił i ktoś przerwał mu rozmowę . zbyt mocno kocham i nie zrezygnuję . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
znaczyłeś więcej niż sen, po całym dniu pracy. znaczyłeś więcej niż spotkanie z przyjaciółką. znaczyłeś więcej niż słowa sprzeciwu taty. znaczyłeś więcej niż moje zdrowie. znaczyłeś więcej niż ja - byłeś ponad wszystko. / veriolla
|
|
 |
i chociaż to wszystko powoli już mija - wiem, że nigdy nie będę już tą samą osobą. z nikim nie pójdę już na spacer do tamtego parku, bo wiem, że wrócą wspomnienia. nigdy nikomu nie będę opowiadać całego dnia , bo nikt nie będzie słuchał tak jak On. nigdy mając napisać zwykłe 'dobranoc' nie rozpiszę się do nikogo na siedem smsów, bo to warte było tylko Jego uśmiechu. nigdy, przenigdy nie zaufam nikomu tak mocno - bo mojego serca po kolejnym złamaniu nie da się już poskładać. / veriolla
|
|
|
|