|
"Kładzie się, zasypia, śpi parę godzin, budzi się wypoczęty. Tak powinno być. Wieczór do kochania, noc do spania, ranek do picia kawy, dzień do działania. Wszystko proste i ostatecznie określone. Bez splinów, depresji, apatii, kaca albo innego gówna. Zwykłe życie. Dlatego z nim jestem, chciałam się poprzyglądać zwykłemu życiu."
|
|
|
Oszaleję jeśli on natychmiast nie powie mi, że mnie kocha.
|
|
|
każdej nocy wychodzę na balkon i zaciągając się szlugiem wpatruję się w gwiazdy , przypominając sobie nasze pierwsze spotkanie kiedy rozmowa nam się nie kleiła i przesiedziałeś cały wieczór wpatrując się w niebo , później podparłeś się rękami i mierzyłeś każdy kawałek mojego ciała . pamiętam , że marudziłam wtedy jak bardzo nie lubię gdy ktoś na mnie patrzy , uśmiechnąłeś się lekko i wzruszając ramionami syknąłeś , że gwiazdka w którą się wpatrywałeś zniknęła ale dostrzegłeś , że jestem podobna do niej . romantyk z Ciebie nie był , ale potrafiłeś mnie rozśmieszyć nawet krótkim spojrzeniem . wtedy czułam , że jestem dla Ciebie ważna , że mogę być kimś więcej.. nie ma Cię, zniknąłeś jak ta gwiazda. /
grozisz_mi_xd stary wpis , wspomnienia :)))
|
|
|
Sądzę, że powinnaś dalej żyć tak, jak żyłaś, zanim się poznaliśmy. Czerpać radość ze swoich zajęć. Nie można uwiesić się na szyi drugiego człowieka i podporządkować całego swojego jestestwa jemu. Każdy jest odrębną jednostką, ma swoje nadzieje, plany, marzenia. Możemy kochać, ale nie powinniśmy zapominać,
że każdy jest w stanie żyć bez drugiego.
Co zrobisz, kiedy odejdę?
Albo ty zdecydujesz się mnie opuścić?
Gorzko zapłaczesz i powiesz: Nie mam nic, bo miałam tylko jego?
|
|
|
powiedzcie mu, że jestem chora z miłości.
|
|
|
naucz mnie tej obojętności. na ludzi, na uczucia, na otaczającą rzeczywistość. próbujesz ukryć swoje serce pod grubą warstwą niepękającego lodu do którego nie dopuszczasz nawet najdrobniejszego ciepła. to wszystko nie jest takie klarowne, każdego dnia gdy próbuje roztopić lód Twojego serca dajesz mi do zrozumienia, że to niepotrzebna syzyfowa praca. przecież Ty się nie zmienisz, naucz mnie tego skurwysyństwa, wtedy oboje z oblodzonymi sercami będziemy odporni na uczucia innych ludzi, będziemy odporni na miłość do siebie. / rjj
|
|
|
buntowaliśmy się - zawsze. oboje mamy ciężkie charaktery, trudno nam dojść do porozumienia i często duma bierze górę nad uczuciem. ale jest coś co nigdy się nie zmieni - zawsze wracamy. gubimy się, cierpimy, czekamy aż zagoją się rany, ale na końcu zawsze jest powrót. nie ma to żadnego racjonalnego wytłumaczenia, każda łza uświadamia nas jak jesteśmy silni w swojej bezsilności, miłość daje siłę większą od czegokolwiek. / rjj
|
|
|
Kurwa mać, potrzebuję, tak strasznie potrzebuję człowieka który nie boli, bo wszyscy bolą i nie mam z kim porozmawiać, a w takiej chwili jak ta, tak strasznie potrzebuję kogoś kto by nie bolał; nie wiem czy rozumiesz co chce powiedzieć, ale na tym etapie, w tym momencie, każdy kogo znam, boli, w taki czy inny sposób, mniej lub bardziej, przez słowa, zachowania, sytuacje, wiem, że to niedorzeczne, te moje pretensje i te moje niemożliwe do zaspokojenia potrzeby, ja wiem, rozumiem, jesteśmy tylko ludźmi i pewnie ja też ich bolę i pewnie jeszcze bardziej niż oni mnie, ale boże kurwa, potrzebuję przytulenia i wypłakania się i zrozumienia i akceptacji i czystego konta u kogoś, kurwa sama już nie wiem o co mi chodzi, ale pewnie o to, o to najbardziej, potrzebuję czystej karty i potrzebuję zacząć od nowa, chcę już wszystko zrobić jak należy, jasne, no pięknie, chyba już całkiem mi odjebało.
|
|
|
Samotność nie jest naturalnym stanem; wszystko wokół występuje w parach – poduszki w sypialni, palniki w kuchence, a nawet baterie w latarce. Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie.
|
|
|
|