 |
miłość rodzi się wtedy, gdy przestajesz zwracać uwagę na to jak przepięknie wygląda z uwagi na to, że bardziej pochłania Cię Jego wnętrze, w wolnym tłumaczeniu stajesz się wówczas marną istotą przystosowującą się do wylewania rzeki łez za jakiś czas / nervella.
|
|
 |
Jeśli puszczam Ci sygnał to chcę, żebyś do mnie oddzwonił. Jeśli moje słoneczko jest żółte chcę, żebyś napisał . Jeśli nie chowam dłoni w kieszeniach chcę, żebyś mnie za nią złapał. Jeżeli mówię że jest mi zimno to chcę żebyś mnie mocno przytulił. Czy to takie trudne do zrozumienia?
|
|
 |
cisza to jedynie przystanek między krzykiem wspomnień, a nieśmiałym szeptem marzeń. krótka chwila wytchnienia, gdy mówią do ciebie własne myśli. słyszysz?
|
|
 |
lubie być chamem. lubie codziennie rano pić kilka piw i iść gdzieś z kumplami. lubie pieprzyć sie z laską, której nie znam, tak po prostu bez zobowiązań. lubie co wieczór palić jointa, albo z jakąś fajną dupą iść na miasto. lubie drogie whisky i jabłka też lubie. zapomniałem też o tanim winie, które lubie i sałatce z serem feta. ale jednak UWIELBIAM pieścić jej tyłek. UWIELBIAM całą ją i wszystko co lubie jest niczym w porównaniu do jej cichego głosu, który ca rano mnie budzi. lubie to za mało. pożądam jej każdego dnia i nocy, ja chyba ją kocham..
|
|
 |
Jeżeli zwykłe cześć może przerodzić się w rozmowę, rozmowa w dotyk, dotyk w pocałunek, pocałunek w seks, to czy mogę powiedzieć Ci cześć ?
|
|
 |
- Czemu w Afryce nie pije się alkoholu?
- Bo tak na pusty żołądek?
|
|
 |
Podchodzi piłkarz do fryzjera i mówi GOL.
|
|
 |
- Jak nazywa się syn, który marnuję marihuanę?
- Syn marnotrawny
|
|
 |
kocham Cię i nigdy nie przestanę, ale to nie oznacza, że teraz, tu jestem w Tobie bez pamięci zakochana.
|
|
 |
Ile trzeba miłości, wiary, ile trzeba nadziei żeby to ukryć, zamaskować. Byśmy mogli jak najdłużej sztukować, przeszywać, cerować dziury w naszych coraz bardziej połatanych ludzkich losach. I żeby to nasze absurdalne istnienie nosiło na twarzy jak najdłużej maskę normalności, zwyczajności. Choć na kolejnych przystankach wciąż wysiadają z życia kolejni ludzie z kolejnych pokoleń. A my jedziemy sobie dalej jak gdyby nigdy nic, udając że jesteśmy nieśmiertelni.
|
|
 |
usta zamykają się wtedy, gdy mają do powiedzenia coś ważnego.
|
|
|
|