  |
` odpalam szluga, myśląc że noc jeszcze długa. Wyciągam flaszkę wódki, zapijam podczas tej nocy wszystkie smutki. / abstractiions.
|
|
  |
Siadam, wyciągam szluga, biorę bucha za tych, którym już nie ufam.
|
|
 |
Spójrz na tego corocznego sylwestra. Nie od strony ilości alkoholu, która zwiększa się roku na rok, bo to nic nie znaczący banał. Zwróć uwagę na synchronizację, kiedy w tej samej sekundzie w niebo wystrzela setka fajerwerków. Ta cała masa ludzi potrafi się zgrać, zrozumieć, zrobić nagle to samo, tak perfekcyjnie. My nie potrafimy. My we dwójkę - robimy wszystko na opak, nasze serca biją w zupełnie zróżnicowanych rytmach.
|
|
  |
` nie umiem już żyć bez Ciebie. Jeszcze kilka miesięcy temu byliśmy wspólnie, jedni, tylko my. Dzisiaj czuję jakbym była zupełnie sama na świecie, a każdy życiowy zakręt równa się z nowymi trudnościami. Nie tak miało być, miałeś być obok. / abstractiions.
|
|
  |
` planując wspólną przyszłość, nigdy nie podejrzewałam, że kiedyś w rzeczywistości, że dzisiaj będzie ona dla mnie przeszłością. / abstractiions.
|
|
  |
` a jeśli kiedyś byłam dla Ciebie ważna. Jeśli przez całe życie zagościłam w Twoich myślach choć przez chwile, jeśli tak to proszę przyjdź do mnie, spójrz mi w oczy i pozwól na chwilę zapomnienia w Twoich ramionach. Wiem, że obecnie jestem dla Ciebie nikim, a Ty jesteś cholernym egoistą, ale ja tęsknie, wiesz? / abstractiions.
|
|
 |
pojawia się i wszystkie pary oczu są skierowane w jej stronę. z gracją mija gapiów. i ten jej zapach.. specyficzny.. staje w centrum uwagi. chcesz ją dotknąć, skosztować, zapoznać. a ona ... ona się na Ciebie otwiera. z początku subtelnie delikatnie, potem coraz śmielej, odważniej.. wasze smaki się łączą. jesteś najszczęśliwszy na świecie. poznajesz ją i pragniesz wiecej i więcej i tak bez końca. zatracasz się w niej, wszystko inne przestaje istnieć. jesteś Tylko Ty i ona. aż w końcu budzisz się następnego dnia rano i jej nie ma, zostawiła tylko suchość w gardle i okropnego kaca. ona - wódka
|
|
 |
czekam. czekam cały dzień. czekam całą noc. powiedz powiedz powiedz proszę, że mnie potrzebujesz. proszę powiedz, że mnie chcesz. czekam kolejne noce...
|
|
 |
wiesz kiedy naprawdę czujesz, że naprawdę go kochasz? Kiedy każdego dnia boisz się, że nie jesteś wystarczająco dobra dla Niego i że zabraknie Ci czasu by się nim w pełni nacieszyć.
|
|
  |
` niczego w życiu się tak nie bałam jak utraty Ciebie. Niczego w życiu nie przeżyłam bardziej od Twojego odejścia. / abstractiions.
|
|
  |
` jak byłam mała to o wszystko pytałam się mamy. O to czy mogę wyjść, wypić zimne picie, zjeść ciastko przed obiadem czy odrobić lekcje po obejrzeniu ulubionej bajki. Pamiętam jak przed każdą wizytą u lekarza pytałam czy będzie bolało. Bałam się wycinania migdałów jak i kontrolnej wizyty u okulisty. Niestety z wiekiem coraz obchodziło mnie zdanie mamy, a teraz serce boli bardziej niż jakikolwiek zabieg w szpitalu. Nie słuchałam jej opinii, kiedy mimo braku pytań uprzedzała o konsekwencjach moich czynów. Nie słuchałam, a powinnam bo teraz cierpię przez coś, przed czym próbowała mnie ochronić. Cierpię przez osobę którą pokochałam zupełnie niepotrzebnie. / abstractiions.
|
|
|
|