 |
Głupio mi, zakochałem się w niej mimo
iż kocham Ciebie. Niestety dwóch osób
nie mogę kochać. Obiecuję że prócz niej
nie będzie nikogo więcej.
|
|
 |
lubię wpychać się między ludzi i zarażać ich swoim dobrym humorem. lubię robić z siebie debila tylko po to by zobaczyć uśmiech na niektórych twarzach. lubię być optymistką, jednak też czasem potrzebuję odpocząć. mam prawo do smutku , mam prawo do łez.
|
|
 |
Ci, co milczą, wykazują najwyższe poczucie odpowiedzialności za słowo.
|
|
 |
gdybym spisała twoje wszystkie kłamstwa , stworzyłabym książkę . A ilościami stron pobiłabym nawet potop , a nawet mogłabym ją wydać w kilku tomach .
|
|
 |
' Jeśli kochasz, pozwól odejść ' znasz to ? ja Ci pozwalam.
|
|
 |
cześć. jak tam z tym twoim? - nijak. - jak to? - nie mam z nim kontaktu. - dlaczego ? - olał mnie. wiesz, to taki typ faceta. na początku jest zajebiście, cudownie, fenomenalnie niczym z jakiegoś miłosnego, pełnego ciepła i namiętności romansu. a później, gdy tylko znudzi mu się rola czułego, kochanego mężczyzny, po prostu przestaje ją grać. zaczyna cie unikać, szukać sobie innych aktorek do roli jego kochanki. ale wiesz co? i tak go kocham i nie przestanę. tak, miłość jest dziwna. ale, gdyby zapytał mnie teraz, czy go kocham, czy tęsknie za nim i czy mi zależy odpowiedziałabym nie. po prostu bym skłamała, choć nigdy wcześniej go nie okłamałam. pewnie spytasz po co? po to, żeby sobie nie myślał, że jemu wszystko wolno, że może mieć każdą, że ma nade mną przewagę. choć tak naprawdę wystarczyłoby mu 48 godzin i... wróciłabym do niego. tak, miłość jest dziwna.
|
|
 |
tak, był czas kiedy uśmiech nie schodził mi z twarzy. gdy leżałam na łóżku, słuchając muzyki i uśmiechając się sama do siebie. gdy, wybiegałam na deszcz w samej koszulce śmiejąc się i skacząc po kałużach. gdy nie przesypiałam nocy, bo rzeczywistość była lepsza niż sen. gdy uśmiechałam się do telefonu. tak, byłam wtedy szczęśliwa. tak, wtedy był też On
|
|
 |
|
Jeśli nie Ty jesteś tym jedynym to, dlaczego moje serce przyspiesza, kiedy przechodzisz obok. Skoro nie jesteśmy sobie pisani, to, dlaczego ciągle mam Cię przed oczami? Jeśli Bóg nie zesłał Cię po to, abyś był przy mnie, to, dlaczego do cholery ciągle mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy obudzisz się rano i uświadomisz sobie jak bardzo Ci mnie brakuje?
|
|
 |
I mimo wszystko - nadal są te dni w których najchętniej wyjebałabym Ci z całej siły w twarz, później wyszła z domu i już nigdy nie wróciła. zostawiła za sobą cały ten syf, całe to pieprzone bagno, które wciąga mnie i sprawia , że z dnia na dzień wypalam się coraz bardziej.
|
|
|
|