 |
Masz oczy na wysokości moich ust, i patrzysz takim rozmarzonym wzrokiem, jakbym była landrynką.
|
|
 |
Sama nie wiedziałam, kim być. Ale wiedziałam, że okazywanie uczuć do niczego dobrego nie prowadzi. Z obu stron płynęły jasne komunikaty, że okazując uczucia przegrasz, bo pokażesz swój słaby punkt.
|
|
 |
Jesteś niebezpieczny, a ja lubię się kaleczyć.
|
|
 |
Dwie butelki wina potrafią przemienić obcych sobie ludzi w serdecznych przyjaciół [...].
|
|
 |
Może najpierw znajdźmy w głębi serca wartość słowa: KOCHAM... zanim znów pojawi się na naszych ustach.
|
|
 |
Bo czasem boisz się uwierzyć, że spotkało Cię coś wspaniałego.
|
|
 |
Miała ochotę na miłość, na pocałunki do nieprzytomności, na rozmowy przy winie i przy świecach.
|
|
 |
Zachwiałeś moim światem i na nowo pobudziłeś serce do bicia.
|
|
 |
Jeśli usłyszysz przypadkiem w radiu lub telewizji , o rozszalałej histeryczce tańczącej na skraju wieżowca
z butelką wina , krzyczącej do przechodniów, że życie jest brutalne a cukier za słodki - to będę ja zmagająca się z tą chorą miłością...
|
|
 |
Może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham, O jutrze nie myślę bo jeszcze przede mną dzisiaj..
|
|
 |
Trampki zamieniłam na szpilki. Kubek z serduszkami na kieliszek. Gumę do żucia na papierosy. Ciebie na bezsenne noce.
|
|
 |
Wiedząc, że czeka nas trudna rozmowa z kimś zawsze odkłada się ją jak tylko się da.
|
|
|
|