 |
|
czy ktoś tu jeszcze jest? czy ktokolwiek usłyszy to co chcę powiedzieć? potrzebuję przyjaciela, kogoś kto mnie po prostu wysłucha. bo jestem egoistką, wiesz? powinnam rozumieć, odsunąć się na bok i po prostu obserwować, bez słowa. ale to mnie już przerasta... rozumiem że są ważniejsze sprawy, rozumiem że są ważniejsi ludzie. specjalnie staram się nic nie mówić, nie martwić Go moimi problemami. jest tylko jeden problem, już nie mam na to siły. brakuje mi Go, po prostu. coraz mniej czuję się jakbym była w związku, a coraz częściej jako zwykła znajoma której można się wygadać. zajebiście mocno to boli.
|
|
 |
|
Nie pamiętam jak prosi, jak koi jej dotyk, i nie pamiętam nagości białej jak sól.
|
|
 |
|
Nie pamiętam jak grozi, jak pachnie jej pot i jak szepczą jej kroki, jak się kręcą jej loki, czarne jak bój, jak pragną jej oczy, jak pachną jej włosy, papierosy kładę na stół.
|
|
 |
|
Chcę ją lekko musnąć w policzek, zostawia mnie, a obok ciszę.
|
|
 |
|
Ona milczy głośniej niż krzyczę.
|
|
 |
|
Chemia między ludźmi jest wtedy, kiedy dotykasz umysłu i nikt nie wie dlaczego ciało zaczyna płonąć. / yveee.soup.io
|
|
 |
|
Bo w przyjaźni jest pewien rodzaj zakochania, taka fascynacja drugą osobą, że się chce z nią spędzać czas, robić z nią kolejne nowe rzeczy, wybierać bycie z nią zamiast z kimś innym. / Ewa Konarowska
|
|
 |
|
Nie biegam i nie podlizuję się i tracę na tym, w dodatku jestem kobietą hej, starej daty, więc mój drogi kolego: gdzie pchasz te łapy?
|
|
 |
|
Nigdy nie chciałam życia, w którym obecnie jestem, siódma rano zakrapiana kawą, praca, dom, czekam na pensję.
|
|
 |
|
Ludzie gotują mi piekło, aby nie za miękko, aby słone łzy mnie nie zmiękczą, gotuję się w sobie, parzę.
|
|
 |
|
''To nie jest reguła, ale faktycznie, jeśli para rozstała się i w obu osobach pozostało jakieś uczucie, to przeważnie, po jakimś czasie, jedna ze stron się odzywa, i to własnie wtedy, kiedy ta druga milczy. A to chyba dlatego, ze dopóki jakiś tam kontakt jest, to czujemy taką jakby solidarność w uczuciach, na zasadzie, że uspokaja nas myśl, że ta druga osoba myśli o nas, też cierpi. Czujemy się wtedy ważni dla kogoś. Jednak, jeśli nagle jedna strona przestaje się kontaktować, nagle budzi się niepokój, że zaczęło się w jej życiu dziać coś nowego, co być może uniemożliwi ewentualny powrót. Wtedy też, nawet jeśli nie chcieliśmy już wracać, pojawia się poczucie zagrożenia i smutku, bo widocznie ktoś sobie zaczyna radzić bez nas. No i wtedy trzeba o sobie przypomnieć, żeby zasiać w tej osobie wątpliwości czy dobrze robi odcinając się od nas''.
|
|
|
|