|
Przeznaczenie splotło drogi, nasze palce w dłoniach, los mnie poparzył, ale zaprowadził w jej ramiona.
|
|
|
Uśmiecham się, kiedy widzę jak kwitniesz.
|
|
|
Rozpaliła zziębnięte serce, wiem, że tylko się liczy to co szczerze pokochasz.
|
|
|
"Pamiętam rozmowę z mamą, kiedy jeszcze byłam dzierlatką. Powiedziała, że jak się idzie z chłopakiem do restauracji i on zaprasza, to powinno mieć się przy sobie tyle gotówki, aby móc za siebie zapłacić, wstać od stołu i wyjść. To było lekcja dla nastolatki o niezależności. I ja te lekcje mocno przyswoiłam. Niezależnie od tego, na jakim jestem etapie w życiu, mam poczucie, że na wszystko sama zapracowałam. Że gdyby coś się wydarzyło, mogę "wstać od stołu" w poczuciu niezależności".
|
|
|
Chłonęły mnie te oczy niczym piwna galaktyka.
|
|
|
"Życie mnie poobijało, a może to ja poobijałam się o życie, chcąc zawsze więcej czuć i brać wszystko bez pytania, czy można". Agnieszka Chylińska
|
|
|
I wanna feel the same as when you stood next to me, there was a time I knew how sweet your kiss could be, I remember every smile, every little smile and every ride just with you.
|
|
|
Nie ma nic trwalszego od troski, miłości, docenienia i bezpieczeństwa, które otrzymujemy od rodziców. Wszystko, co jako dzieci, dostajemy od matki i ojca, zostaje z nami do końca życia. Wszystko, czego nie dostajemy, również
— Leszek Legut
|
|
|
Pozwól się kochać, uśpij to, przez co byłaś nieszczęśliwa.
|
|
|
“(...)
Wino to po prostu wieczorna wersja kawy i przede wszystkim pewien rytuał, zwłaszcza jeśli poprzestaje się na jednym lub dwóch kieliszkach.”
~ Emily Giffin "Wszystko, czego pragnęliśmy"
|
|
|
"Ktoś mądry kiedyś powiedział, żeby nie tracić czasu. Cudzego, a nie własnego. Że jeżeli spotykasz się z kimś i czujesz, że to nie to, to najzwyczajniej na świecie odpuść. Nie pozwalaj komuś wierzyć, że wszystko będzie w porządku. Nie kradnij mu tygodni, miesięcy czy lat, bo może go w końcu pokochasz. Tak się nie robi miłości. Tak się robi zmarszczki, ewentualnie wałki na biodrach.
Bo czas dla nikogo nie jest łaskawy. Takie próbowanie, zabawy w kotka i myszkę, były fajne na etapie liceum. Można było pochodzić za rączkę, pocałować się gdzieś po kątach, pomacać, kiedy nikt nie patrzył. I rozejść, bo na przykład on za głośno żuł gumę, albo ona miała dziurę w trampkach. Jasne, że wtedy też mieliśmy jakieś uczucia, szczęścia, nieszczęścia, większe i mniejsze dramaty. Ale zaraz pojawiał się ktoś następny. Byliśmy piękni, byliśmy młodzi, mogliśmy tak bez końca".
|
|
|
|