 |
Chcialabym szczerze powiedziec ze jest mi obojetny, ze juz nic do niego nie czuje i spokojnie moge isc dalej. Znow szukac swojego szczescia z kims kto nigdy ode mnie nie odejdzie. Cholernie mi go brakuje.
|
|
 |
twoj usmiech chcialabym wiedziec kazdego dnia..
|
|
 |
I łapie sie że za toba tesknie..chodze spac o 22 żeby jak najmniej myslec o tym że mozesz napisac..tlumacze sobie to tym ze przeciez bylam niedostepna..a ogniska i alkohol tylkoo wzmacniaja tesknote..i dlaczego znowu skonczyło sie cos na czym nie zalezało..? cos o co bylam wstanie walczyc..
|
|
 |
bardzo często się uśmiecham. latam z bananem na twarzy codziennie. ludzie czasem pytają się mnie jak tak potrafię - mieć tak dobry humor, walić tak śmiesznymi tekstami przez które większość płacze ze śmiechu, jak daję radę. prawda jest taka, że uśmiecham się, by pokazać ludziom, że stać mnie jeszcze na taką mimikę twarzy. że po tym wszystkim co On mi zrobił, jestem w stanie wydobyć z siebie najszczerszy na świecie uśmiech. i owszem - czasami nawet płaczę ze śmiechu i na prawdę bardzo bardzo szczerze się uśmiecham, ale tylko przy osobach cholernie mi bliskich. reszta to maska. to kurtyna, która spadła, po występie i wydarzeniach sprzed kilku miesięcy - to coś co pozwala mi funkcjonować, i nie odpowiadać na pytania typu: ' dajesz radę? '. uśmiecham się - ale nie jestem szczęśliwa, absolutnie. szczęśliwa byłam w życiu jeden, jedyny raz - rok temu, i nic ani nikt tego kurwa nie zmieni - bo nigdy już nie będzie tak samo. / veriolla
|
|
 |
a dzis czuje kolejny raz ze na nic nie mam wplywu.. czuje, ze wszystko to dzieje sie samo, a ja jestem gdzies daleko poza tym wszystkim, osobno, i nie moge tego zmienic.. nie moge nic.. znowu jest we mnie ta cholerna niepewnosc i bezsilnosc.. znowu cos trace..
|
|
 |
I zawsze znajdzie sie ktos ładniejszy od ciebie.. zawsze znajdzie sie ktos lepszy... zawsze sie ktos bardziej zdolny..zawsze sie znajdzie ktoś to da rade ..chociaż ty nie dałaś.. bedzie szmata z matmy..uwielbiamm widok mojej matematyczki o poranku
|
|
 |
ciagle slysze ze zateskni, ze nie wytrzyma i wroci, ze napewno dalej cos czuje, ale wydaje mi sie ze gdyby kochal to nigdy by nie odszedl.. pomimo tego ze najbardziej boje sie wlasnie samotnosci chce zapomniec o tym co bylo kiedys i opierac sie juz na innych wartosciach.
|
|
 |
kocha mnie bez makijażu, w niewyprostowanych włosach, w dresach i starej bluzie. nie muszę grac przy Nim kogoś innego bo kocham mnie taką jaką jestem ♥
|
|
 |
I pierwszy raz od nie pamietnych czasów odczuwamm wieczorny spokoj w ekranikku komputera nie mruga mala koperta z twoim imieniem, na fejsbuku nie ma nieodebranych powiadomien a na telefoniee nie ma napisu " 1 wiadomosc" ...troche dziwnie..troche inaczej..troche pusto.
|
|
 |
boje sie ze kiedys stane przed lustrem i nie poznam twarzy ktora tam zobacze. nie odnajde usmiechu, ani iskierki w oku. nie chce niczego zalowac. pomoz mi wrocic do normalnosci...
|
|
 |
być może boimy się znaczyć dla kogoś zbyt wiele? miłość potrafi wyzwolić ze strachu, to wiem na pewno i jeśli rzeczywiście wierzysz w szczęście to znajdziesz je w sercu. sama najlepiej wiesz co czujesz i wcale nie potrzebujesz cudzych opinii, lecz swojej intuicji, to wszystko
|
|
 |
Spacer po myślach godzina, między demonami z szafy, każdy coś przypomina. Demony i ja, tytoń i kofeina, na ekranie Bill wędruje ze Scarlett po Tokio. Jedna z chwil kiedy chciał byś być tam z nią. Może w nocy w całość ułożą się fragmenty, może, kto wie, na razie piję kawę, palę skręty. Znasz to uczucie być samemu? Znasz, nic nie boli wystarczy zwalczyć tylko swój strach, oswoić duchy, by broiły tylko w snach i iść przed siebie, świat nie zapłacze gdy się poddasz. Puste pokoje wciąż są puste, co z tego wciąż uśmiech mimo, że w tonacji e moll. Nie umiem się skarżyć i nie chcę o coś prosić. Cisza, myślę o niej, piję kawę, palę papierosy. Po szybie płyną krople, głośny, choć pusty dom, a chciał byś na tę szybę patrzeć z nią. Widzisz ich w parku, dwoje, szczęśliwi na ławce. Chciał byś tak siedzieć, swojej Scarlett w oczy patrzeć. Miasto nocą, mokre szyby i nie ma jej, a chciał byś czuć się jakby nie odeszła nigdy. Deszcz gra nuty, a jej nie ma w szybie, a ty wciąż jesteś smutny.
|
|
|
|