 |
Zapomnisz o nim i nie będziesz wspominać go już
co
noc. Nie będziesz czekać aż w końcu napisze. Leżąc
wieczorem w łóżku nawet przez chwilę nie
pomyślisz o
nim, brzmi nierealnie prawda? Ale tak właśnie
będzie, jeśli teraz dasz sobie spokój. Musisz
zrozumieć, że tacy ludzie jak on nigdy się nie
zmienią. Możesz
cierpieć
dalej ale pamiętaj, że jeśli skończysz to jak
najszybciej to będziesz coraz bliżej szczęścia,
które
czeka Cię po uwolnieniu się od jego osoby.
|
|
 |
Tramwaj, światła, ja w godzinie szczytu
I znów się zastanawiam jak jej teraz idzie w życiu
Ale nie chcę już wracać chyba i mam nadzieję,
Że nie oszukuję sam siebie, znam siebie.
|
|
 |
Nie umiem być sam i znów wbijam w kluby
Z kumplem albo dwoma i poznaję je
I znów się u nich budzę w ramionach
I jakoś nie jest tak jak wczoraj
|
|
 |
"Dlaczego czasami tak trudno jest rozmawiać?
Zamiast prośby o wyjaśnienia serwujemy chłodne
spojrzenia. Zamiast żartu - milczenie.
Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a
dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W
środku wszystko krzyczy: mów do mnie! obejmij
mnie! kochaj mnie! a jedyne co wychodzi z
naszych ust, to słowa nie mające żadnego
znaczenia"
|
|
 |
I co ja mam Ci powiedzieć? Że dałam się
zmanipulować? Że pozwoliłam zakiełkować
nadziei, która z dnia na dzień rosła? Tak,
przegrałam tę bitwę. Oddałam Ci całą siebie,
chociaż nawet o to nie prosiłeś. Tak zwyczajnie
pojawiłeś się w moim życiu i wypełniłeś go
całkowicie. Wszystko zaczęło się kręcić wokół
Twojej osoby. Każdy oddech dedykowałam Tobie,
każde odbicie serca kończyło się Twoim imieniem.
Zaczęłam wariować, zaczęłam robić cokolwiek by
tylko zatrzymać Cię przy sobie. To był właśnie
mój koniec, uzależniłam się. Jak ćpun na głodzie
zaczęłam żebrać choćby o naparstek uczucia z
Twojej strony. Wiesz jakie to upodlające? Jak niski
poziom przybrała moja samoocena? Ale
odkreśliłam to wszystko jedną, grubą kreską. Mam
zamiar wygrać wojnę, bo przecież to efekt
ostateczny się liczy, prawda? Jeszcze pożałujesz,
pokażę Ci na jak wiele mnie stać. Odebrałeś serce,
rozum i wstyd, nie mam już nic do stracenia
|
|
 |
Bo wolę żebyś nie istniała
niż żyła obok mnie i kiedyś
to zrobię wiec przygotuj się
na dłonie w krwi."
|
|
 |
Ludzie, którzy myślą, że z czasem dopiero staną się sobie potrzebni, powinni odejść od siebie i zapomnieć kroków, które ich wiodły ku sobie.
|
|
 |
Niech nie ośmielą się wydawać sądów o wódce ci, którym nie jest ona potrzebna. Jeśli ludzkość osiągnęła dotychczas cokolwiek trwałego w sensie ducha, to właśnie alkohol.
|
|
 |
Trzeba być samemu, zawsze samemu, aż stąd do wieczności… Tylko wtedy jest siła, i pragnienie, i nie ma ni cierpień, ani strachu, ani złych snów po drodze…
|
|
 |
i nie pamiętam co mówiła, czy w ogóle była
czy zawiązałaby się przyjaźń ze mną
nawiązała się rozmowa chociaż a nie alkobełkot
|
|
 |
daje słowo oddałbym wszystko żeby dziś być
gdzieś z Tobą.
|
|
 |
Ja wzruszam ramionami, mówię trudno - palę
głupa. Ale wiem, że Ty wiesz, że ja wiem, w tym
cały ubaw
|
|
|
|