 |
wypij kawę, pomaluj paznokcie na czerwono, ułóż włosy, załóż ładną bieliznę, zrób makijaż. nie daj się tej pokusie, która uparcie każe ci pozostać pod kołdrą, nie daj się, nie idź na łatwiznę, wyjdź, zamknij drzwi na klucz, wsiądź w autobs i jedź...
|
|
 |
wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć, spojrzeć ludziom prosto w oczy, błysnąć zabójczym uśmiechem i powiedzieć: "spierdalajcie, jestem boska".
|
|
 |
powinni mi przyznać medal, za popełnianie życiowych błędów w najbardziej prymitywny sposób, jaki jest tylko możliwy..
|
|
 |
"najchętniej zamknąłbym cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć.. naprawdę na dużo mnie stać.. to wszystko czego chcę! to wszystko czego mi brak! to wszystko czego ja nigdy nie będę miał!"
|
|
 |
skończona kretynka! - stała, krzycząc do lustra. po raz kolejny, pomyślała 'on jest inny'. po raz, kolejny doznała, tego pieprzonego rozczarowania. standardowe zakończenie, jej życiowej miłości. wnioski? zero, facetów do końca dni.
|
|
 |
po cholerę mówisz mi 'dzieńdobry' jak zaraz i tak mi go psujesz?
|
|
 |
jestem szczęśliwa... tak! na pewno jestem szczęśliwa! ;-)
|
|
 |
w twarz zaśmiać się światu, tak donośnie, bezczelnie.
|
|
 |
nadal jestem zazdrośnicą, egoistką. nadal jestem uzależniona od orgazmu, błyszczyków, dobrego piwa i męskich perfum. nadal często płaczę.. prawie nic się nie zmieniło. oprócz tego, że codziennie z łózka wstaję prawą, a nie lewą nogą.
|
|
 |
A potem zamroziła się. Nie uroniła jednej kropli łzy. Była jak skała. Miała trzeźwe spojrzenie na życie i na siebie. Postanowiła, że już nikt nigdy jej nie zrani.
|
|
 |
biorę w dłonie filiżankę z moim ulubionym latte i pijąc ją duszkiem, analizuję dzisiejszy dzień. paznokciami wystukuję na blacie biurka rytm "ulubionej" piosenki. zagryzam wargę, próbując przypomnieć sobie co jeszcze miałam dziś zrobić, uśmiecham się. czuję, że jestem szczęśliwa.
|
|
 |
"Najgorsze jest to, że ja mam wielką, gigantyczną, megadupę! Ona mi się całkowicie wymknęła spod kontroli. Ja mam swoje zachowania motoryczne, a ona ma swoje. Na przykład idę korytarzem, a ona mi się szyderczo dynda z tyłu." - Lejdis.
|
|
|
|