 |
czas zabrał mi nawet wspomnienia.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
16 września 2010 |
 |
-jesteś szczęśliwa?
-oczywiście.
-ale przecież jesteś zakochana.. Nieszczęśliwie zakochana. Przyjaciele cię zawiedli, to we wrogach znalazłaś oparcie. Nie rozumiem.
- to takie dziwne, prawda? Moje serce należy do niego, mimo, że nawet o tym nie wie. Przyjaciele… to oni nazywają mnie przyjaciółką nie odwrotnie. Nie widzę w nich prawdziwych przyjaciół, więc nie zawiedli mnie tak do końca. Wrogowie… nigdy ich nie było. Ja też nie rozumiem jak mogę być szczęśliwa. Jednak jestem. Po co miałabym udawać? Dla kogo?
|
|
 |
zrozum jesteś dla mnie ważny jednak nie najważniejszy . tak jak ja kiedyś dla ciebie.
|
|
 |
dał mi lizaka z napisem ' kocham cię ' , pewnie tych z ' to już koniec ' nie było.
|
|
 |
słodka różowa przyjemność . ♥ ; ***
|
|
 |
Beyonce-Broken Hearted Girl :)
nastrojowo..
Edu .. :)
|
|
 |
Stała oparta o szkolny parapet, wpatrzona w swoją pierwszą i tak naprawdę największą miłość, gdy podszedł do niej jej obecny chłopak. Spojrzała w jego oczy, a gdy chciał coś powiedzieć, przyłożyła mu palec do ust. Jej oczy stały się szkliste. Zamknęła je na chwile a po chwili po policzku popłynęły jej łzy. – Nic nie mów. Teraz moja kolej. Odkładałam to już zbyt wiele razy, by teraz ponownie się wycofać. Nie zrozum mnie źle. Naprawdę cię lubię, jesteś zajebistym chłopakiem, lecz pomyliłam się. Kolejny raz popełniłam błąd, za który teraz muszę zapłacić, raniąc Ciebie. Uwierz nie chciałam by do tego doszło. To koniec. Przepraszam. Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów. Widzisz tego chłopaka? Nigdy nie przestał być dla mnie ważny. nie mogę nas oszukiwać.To nigdy nie powinno zaistnieć. - Spojrzała na niego ostatni raz i odeszła. Nie czekała na to, co powie. Zostawiła go samego z myślami. Wiedziała, że tak będzie lepiej. Jej łzy nie miały teraz znaczenia.
|
|
 |
Cholernie zadufana w sobie szmata, manipulantka, oszustka, bezkompromisowa, nic nie warta dziewczyna. Naprawdę tak o mnie myślisz? to trochę dziwne, zważywszy na fakt, że przed naszą kłótnią byłam twoim ideałem.
|
|
 |
o kilka spojrzeń za dużo.
|
|
 |
Nie chcę przelotnych spojrzeń, czy ledwie widocznych uśmiechów. Chcę móc podejść do ciebie, przytulić, i spojrzeć głęboko w twoje oczy bez żadnych konsekwencji.
|
|
|
|