 |
"Kiedy nie mam siły przewiać tych chmur, czuję ból.
Skurwysyny łapią za nogawki, ciągną w dół
a ja chcę lecieć, z przeszłości brać co najlepsze."
|
|
 |
"Niech nikt nie liczy, że ktoś wyjdzie z tego cały
dziś najtrwalsi zawodnicy mierzą siły na zamiary."
|
|
 |
"Nie chcę pedałów ani radykałów w kraju,
daruj mi to pierdolenie, którym omamiają naród"
|
|
 |
"Zaciśnij zęby, sam niczego nie zmienisz.
Uśmiechnij się, ręce schowaj do kieszeni."
|
|
 |
"Fałszywe mordy, które były ze mną
dziś ich uprzejmość jest dla mnie obelgą.
Kto jest kto, kto szczery, kto hipokryta,
komu każde słowo jak piasek w zębach zgrzyta."
|
|
 |
jednych zmieniają znajomi, drugich miłość, a później odchodzą, zapominają o tobie. przypominają sobie o tobie tylko w chwilach kryzysu kiedy potrzebują z kimś pogadać, kiedy się polepszy znów zapomną i nie interesują ich twoje problemy, kurwy.. ' why.
|
|
 |
zielone chmury nieba przechodzą przez drzwi.. ' Kacper HTA ♥ ' Ganja Mafia - Gdy ujrzałem drogę.
|
|
 |
obiecaliśmy sobie wszechświat, nie słowami obiecały nam to nasze serca, i oczy które rozumiały niewerbalny przekaz. ' Vixen - Utworzymy pełnie.
|
|
 |
wieczory na paleniu skuna stały się codziennością, lufki coraz obijają się w torebce, a samarki znajdziesz prawie wszędzie. jutro znów się nastukamy po czym będziemy mieli własny świat który pewnie będzie tym lepszym. rano obudzimy się na jointowym kacu, a rycie bani setami będzie obowiązkiem. nie będziemy już czekać na piątek czy sobotę żeby wyjść i porobić się wódką, która odeszła w zapomnienie. ty nabijesz pajpe i będziemy pierdolić wszystko wkoło. ' why.
|
|
 |
elo pamiętasz, byliśmy przyjaciółmi z ławki tak samo jak i z klatki. ' why.
|
|
 |
|
byłeś tak wkurwiony, a ja wiedząc to denerwowałam cie jeszcze bardziej . popychałam, wyzywałam chociaż wiedziałam, że mógłbyś mnie w każdej chwili uderzyć . nie bałam się . kazałam wręcz namawiałam cie żebyś to zrobił . chcąc pobudzić w tobie jeszcze większy agresor powiedziałam, że cie zdradziłam . byłam przygotowana na najgorsze . jednak ty uspokoiłeś się, opanowałeś furie . moje ręce, które trzymałeś w nadgarstkach żeby uchronić się od kolejnych uderzeń położyłeś sobie na ramieniu . wtuliłeś się we mnie jak bezbronne dziecko mocząc przy tym moją koszulkę i włosy łzami . nastała cisza . nie było już słychać serc, które kilka sekund wcześniej waliły jak oszalałe . oba pękły w tym samym momencie .
|
|
|
|