|
Przebiega mnie dreszcz przerażenia. Znowu ktoś mnie śledzi. Znowu się boję. A co jak znowu ktoś zacznie wysyłać mi anonimy? Na początku to jest miłe... a potem... boję się. Już jeden wyzywał mnie od suk. Ktoś inny wysłał wiersz. Ktoś regularnie odwiedza mój profil na gronie. A to wszystko anonimowe twarze, anonimowi ludzie. Ja tak bardzo chcę być niewidzialna dla tych, których nie widzę. Przecież nie chcę nikogo ranić. Nie chcę łamać nikomu serca. Nie chcę, żeby ktoś znowu mnie skrzywdził, a potem powiedział "to wszystko twoja wina!". Jestem na to za słaba.
|
|
|
Wrzuciłeś nowe zdjęcie na grono. Nie poznałam Cię. Miesiąc minął, a ja Cię w ogóle nie poznaje. Wyglądasz 10 lat starzej, wyglądasz na zmęczonego i przede wszystkim na cholernie smutnego. Żal mi Cię, chciałabym przyjść i Cię przytulić, pogadać, wesprzeć. Ale Ty mówisz, że jesteś szczęśliwy. Super. W takim razie bądź. Ja już nie chcę się poniżać. Przyjdziesz, gdy zrozumiesz.
|
|
|
Fajnie mieć dobrych przyjaciół. Możesz im wykrzyczeć jak bardzo jest Ci źle, jak oni w ogóle Cię nie rozumieją i że zamiast pomagać mi powinni zająć się sobą, a i tak przyjdą do Ciebie. Przytulą. I powiedzą, że wszystko będzie dobrze. Że nie ma szans, żeby nie było.
|
|
|
Niedługo Twoje urodziny... nie wiem co mam zrobić... skasowałam Twój numer gg, telefonu, zablokowałam na gronie, nie mam szans by się z Tobą skontaktować. Może wyślę Ci kartkę? Ale się nie podpiszę... może poznasz po zapachu kto Ci ją wysłał... może zapłaczesz tak, jak ja przez Ciebie płakałam w wigilię... ale wiesz... mnie nie obchodzą Twoje uczucia, jeżeli zepsuję Ci urodziny to chyba będę się cieszyć. Wiem, suka ze mnie.
|
|
|
Tydzień przed rozstaniem wahałeś się między "oświadczyć ci się teraz czy jeszcze poczekać?". W jaki sposób zmieniło się to w "jestem szczęśliwszy bez ciebie"? Zastanawiam się czy o mnie myślisz... czy 'ta druga' Cię już zupełnie pochłonęła... ciekawe czy widzisz, że ona jest moim klonem... i ciekawe czy ją kochasz. Za dużo pytań. Miałam już o Tobie nie myśleć.
|
|
|
Mam nadzieję, że kiedyś zobaczysz mnie w tłumie i zatęsknisz. Mam nadzieję, że ja Ciebie wtedy nie zobaczę...
|
|
|
Nim zamknęła drzwi zapewniała mnie, że
Jestem ważny tak jak nikt
A ja zaufałem no i mam co chciałem
Aż przed sobą głupio mi
|
|
|
głupia, myślała, że szczęście czai się za rogiem
|
|
|
Kobieta nigdy niekochana to nieszczęście... kobieta już niekochana to zwyczajne świństwo
|
|
|
Przestań mnie męczyć. Nie mam siły udawać przyjaźni. Potraktowałeś jak psa kogoś kto jest podobno dla ciebie najważniejszy na świecie. Proszę cię, udawajmy, że nie istniejesz.
|
|
|
Mówiłeś, że gdy już nastąpi ta apokalipsa zombie to po mnie przyjdziesz. Mam czekać w domu i nigdzie się nie ruszać, bo zrobisz wszystko, żeby do mnie przyjść, że nic Cię nie powstrzyma. Teraz nie ma apokalipsy zombie. Nic Cię nie powstrzymuje.... Kiedy to przestanie boleć?
|
|
|
Idioto! "Pomyliłeś" mój numer z numerem twojej nowej dziewczyny? Przebrała się miarka! Kazałam skasować ci swój numer :) ja na prawdę nie chcę cię już. Tylko sprawiasz mi przykrość gdy o sobie przypominasz. Każda nadzieja, która umarła sprawia mi przykrość. Choć ty mi jesteś już obojętny. Nie zasłużyłeś na miłość, a ja jestem wyrachowana.
|
|
|
|