 |
mijamy się na ulicy, widujemy na imprezach, a jesteśmy w stanie wydusić tylko krótkie i mroźne 'cześć', mimo tego, że jeszcze nie tak dawno widywano Nas razem uśmiechniętych, trzymających się za ręce. / samowystarczalna
|
|
 |
|
Tak często jeszcze odwracam się za siebie w nadziei, że próbujesz mnie dogonić. Chcę wierzyć, że odnalazłeś swoją drogę w życiu i prowadzi ona wprost do mnie. Czasem tak jest mi łatwiej kiedy myślę, że to wszystko ma szansę powrócić, a my możemy znów być szczęśliwi. I jestem naiwna, wiem to, ale kocham Cię tak bardzo, że jeszcze nie potrafię myśleć inaczej. Przez to wszystko gubię się między pragnieniami a wspomnieniami i balansuję w jakiejś niebezpiecznej rzeczywistości. Jednak ja po prostu nie potrafię z Ciebie zrezygnować, chociaż już dawno odszedłeś. Moja miłość zbyt mocna, aby puścić to wszystko w niepamięć i żyć jakbym nigdy Cię nie poznała. Za wiele rzeczy mnie nauczyłeś, za dużo wspomnień dałeś, a teraz zbyt wiele bólu jest we mnie. Dodatkowo jeszcze ta tęsknota przez którą czasem niemalże wariuję. To wszystko potęguję moją nadzieję, że jesteśmy w stanie odbudować coś czego prawie już nie ma. Wróć proszę, spełnij moje marzenia. / napisana
|
|
 |
|
Bo prawda jest taka, że wciąż Go kochasz, tym połamanym sercem, ale bezgranicznie. Tęsknisz za Nim każdego dnia coraz mocniej. Nocą tęsknota przytłacza Cię z podwojoną siłą, sprawiając, że natychmiast chciałabyś do Niego pobiec nawet w środku nocy. Chciałabyś wtulić się w Jego ramiona i poczuć Jego ciepło, ogrzać się ciepłem Jego ciała. Chciałabyś być z Nim w każdej chwili, zarówno w tych najlepszych momentach, jak i wspierać w tych najgorszych. Chciałabyś gotować mu obiady i pić z Nim piwo prosto z butelki, oglądając mecz Jego ulubionej drużyny, przepraszam, waszej ulubionej drużyny. Chciałabyś zasypiać w Jego ramionach i czuć to bezpieczeństwo, czuć, że On jest tym kimś, kto nie pozwoli Cię skrzywdzić za nic w świecie. Chciałabyś, by dzwonił do Ciebie cały czas, choćby nawet tylko po to, by znowu usłyszeć Twój głos. Chciałabyś się z Nim kłócić i godzić się. Pragniesz, by On wiedział, że zawsze miał w Tobie oparcie. Oddałaś Mu całe swoje serce i pragniesz, by On kochał Cię całym sobą.
|
|
 |
|
Zastanawiam się, jak długo tak jeszcze wytrzymam.
|
|
 |
|
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
|
|
 |
już nie emocje mówią prawdę dla mnie, to nieaktualne już, tak bardzo mało dało to, że wciąż krzyczałem, a Ty gdzie wtedy byłaś, co jest kurwa, nie słyszałaś? nic nie zostało i doszedłem tu po zgliszczach, przez to uśmiecham się na zewnątrz -płaczę tylko w myślach.
|
|
 |
tylko powiedz, że chcesz żebym został tu dłużej, albo w końcu bym został na dobre
|
|
 |
Moja kolejna śmierć,nie była warta jednego uderzenia nieużywanego serca.
|
|
 |
Byłam jak skała,kilka miesięcy ciężkiej pracy,aż jedna noc zmieniła wszystko.
|
|
 |
Twe dłonie, tak obce na mym Ciele.Czułam napięte mięśnie, które krzyczały starą melodie.
|
|
 |
Moim największym marzeniem jest możliwość zasypiania przy Tobie i budzenia się, widząc Twoje rozłożone ciało na śnieżnej pościeli obok mnie, już zawsze,codziennie, móc wpatrywać się w Ciebie bez opamiętania i głaskać zapamiętany zapach skóry. Budzić się nawet w nocy kilka razy, aby sprawdzać czy jesteś i czuwać nad Tobą, robić sobie śniadania do łóżka, łaskotać się nad ranem i budzić sąsiadów nieopanowanym śmiechem szczęścia, kochać się nocą najprawdziwszą miłością, udowadniać sobie na każdym kroku, że to jest naprawdę to, czego szukaliśmy i odnaleźliśmy w swoich sercach, łapać Cię za dłoń,kiedy się boję i wtulać się w Ciebie gdy coś mnie boli. Wspierać się a w kłótniach trzaskać drzwiami, by zaraz wrócić i całować się namiętnie rozrzucając wszystkie ciuchy po całym mieszkaniu. [ longing_kills ]
|
|
 |
|
Uśmiechnął się do mnie, burząc w ten sposób wewnętrzny mur, jaki wzniosłam, żeby się obronić przed zakochaniem się w nim uszy.
|
|
|
|