|
Jeśli nie chodzi Ci o nasze szczęście , to dlaczego chcesz uszczęsliwić siebie mym zadowoleniem ?
|
|
|
Drogi Pamiętniku : jestem na łóżku w szpitalu. lekarz mówi, że będą mnie operować, i mogę tego nie przeżyć. potrzebuję nowego serca. potrzebuję również kogoś kto mógłby mnie wesprzeć w tych trudnych chwilach, ale mój chłopak jeszcze nie przyszedł. Drogi Pamiętniku : operacja skończona. doktorzy mówią, że wszystko wyszło zgodnie z planem, ale Jego jeszcze nie ma. Drogi Pamiętniku : minął już tydzień. wyszłam ze szpitala. wszystko ze mną w porządku. mój chłopak nadal nie przyszedł więc postanowiłam do Niego pójść. bardzo się tym przejmuję. Drogi Pamiętniku : byłam u Niego. waliłam w drzwi, ale nie było nikogo. weszłam do środka, drzwi były otwarte i na stole leżała kartka papieru : Kochanie, wybacz, że nie mogłem Cie wesprzeć w tych trudnych chwilach, a wiem, że tak tego potrzebowałaś. chciałem Ci zrobić prezent. moje serce już dla mnie nie bije, ale jestem szczęśliwy, że mogę Ci je dać. // marmurovelove
|
|
|
-ale zimno . -poranny zimny wiatr smagał po całości . -pizga , jak cholera . -odpowiedział naciągając kaptur na głowę . zaczęłam szperać w kieszeniach . - kurde , nie wzięłam rękawiczek . - jęknęłam stukając zębami . - daj rękę . - zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego , sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony . zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę . - mam Cię trzymać za rękę ? . -po prostu ją daj . -zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce , że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce . uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam . -wiesz , może lepiej puść . jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec . - masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam . -ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. -zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział : -jebać to. / ransiak
|
|
|
' A jak będę umierać uśmiechnę się i powiem; kur.wa, fajnie było! ' // nie pamiętam kogo ; D
|
|
|
...czasem trzeba zamilknąć, żeby zostać wysłuchanym
|
|
|
Niestety, kiedy się już wyrośnie z aparatów na zęby, odpowiedzialność nie przemija.
Tego się nie da uniknąć.
A jednak dorosłość ma swoje zalety.
Buty, seks i nieobecność rodziców mówiących nam, co mamy robić, to cholernie fajna rzecz.
|
|
|
Zgubiłam się między dniem a nocą, fikcją a rzeczywistością, uśmiechem nr 7 a nr 666. Nadszedł czas odkurzyć półkę. Każdą szufladkę. Każdy zakamarek... Zapisać na dodatkowej płycie kilka ważnych wspomnień i wydarzeń. Poddać się formatowaniu. Żyć chwila jak w dzieciństwie.
|
|
|
Może wydaje Ci się czasami, że mówisz do ściany, bo faktycznie - do niej mówisz. Niektórzy ludzie są jak ściany. Możesz się o nich opierać, ale kiedy rzucisz granat, musisz uciekać, bo odłamki ranią boleśnie.
|
|
|
Co w niej było najpiękniejszego? On nie miał pojęcia. Może wszystko? Mógłby jednym tchem wymienić wszystkie jej cechy. Bezbłędnie. Jakby miał to wyćwiczone. Jakby wielokrotnie zastanawiał się nad nią, zliczał jej przymioty. A może najpiękniejsze w niej było... nic? . Może nie było w niej nic pięknego? Nad tym się już nie zastanawiał. Nie zdążył. Bo ona znów z delikatnej nieśmiałej przeistaczała się w nagłą i bezczelną.. To go tak pociągało - jej nieobliczalność..
|
|
|
tu życie tnie marzenia, z precyzją jak chirurg, jeden krok do przodu, dwa kroki do tyłu .
|
|
|
|