 |
[cz.2] Dobrze wiedziałeś, że jesteś jej jedynym ratunkiem. Wierzyła w Ciebie, wamwiała sobie, że razem z Tobą przezwycięży wszystko, kochała Cie, a Ty w tak prosty sposób robiąc jej nadzieję, a potem mówiąc, że to koniec, zsotawiłeś ją samą. Już za tydzień wraz ze swoją nową zdobyczą przyszedłeś na jej pogrzeb...
|
|
 |
[cz.1] Nie znasz jej,tylko tyle,że widzisz ją codziennie w szkole.Oceniasz ją zbyt powierzchowanie.Jesteś pewnien,że jest szczęśliwa,że ma wszystko czego chce.Postanawiasz,że ją zdobędziesz,że jest idealna dla Ciebie.Twoim jedynym celem i zarazem pragnieniem stała się ona.Szukasz jej wzrokiem,idziesz w jej kierunku,słyszysz jak Twoje serce bije coraz szybciej.Zaczynasz rozmowe,nie zastanwiasz sie nad sensem swoich wypowiedzi.Czujesz zazdrosne spojrzenia kolegów.Wszystko idzie po Twojej myśli.Z czasem poznajesz ją coraz bardziej,dowiadujesz się o niej takie rzeczy o które byś ją nigdy nie podejrzewał,jest zupełnie inna,inaczej sobie ją przedstawiałeś.Zakochałeś sie w wesołej,zawsze uśmiechniętej,pozytywnie nastawionej do życia dziewczynie.Okazało się,że ma wiele poważnych problemów,smutej wszystko przezwyciężył.W końcu dostrzegłeś ten ból w jej oczach.Dotrało do Ciebie, że zawsze udawała.Już nie mogłeś dłużej słuchać jej ciągłch zwierzeń.Nie chciałeś jej pomóc...
|
|
 |
Jedyne co mi zostało to zamknąć oczy, zapomnieć o wszystkim, nie słuchać co inni mają mi do powiedzenia, odciąć się od ludzi, od tej jebanej codzienności, zostać z kartką papieru, oddać się marzeniom... i najlepiej, wyjechać.
|
|
 |
Spotkajmy się w piaskownicy. Weź łopatkę, ja wiaderko, Ty grabki a ja foremki i razem zbudujmy szczęście.
|
|
 |
Gdy cię widzę, zamykam oczy, ale nie po to żeby na ciebie nie patrzeć, tylko po to, żeby ludzie nie widzieli jak bardzo lśnią moje oczy na twój widok.
|
|
 |
własnie w takich chwilach robię to, czego potem żałuję.
|
|
 |
i mogłabym w tej sytuacji, wsiąść w jakikolwiek pociąg, zamknąć oczy i nałożyć słuchawki...
|
|
 |
Nie potrzebuje sztucznej miłości. Nie jestem idealną dziewczyną, nie wymagajcie tego ode mnie...
|
|
 |
Okłamując wszystkich, że jest zajebiście, cierpię coraz bardziej ...
|
|
 |
Własny tryb życia, inny psychiki stan.
|
|
 |
straciłam kolejna najwazniejsza osobe w moim zyciu. Na tym koniec.. ostatnią. Dziekuję ze wszystko, za to co było, jeśli nie widzicie szansy, żeby cokolwiek sie zmieniło, kiedykolwiek żeby to wszystko wróciło, to na prawdę zrozumiem. Moje cierpienie sie nie liczy, dam rade, musze, wasze szczęście jest dla mnie ważniejsze. Nikt mi was nie zastąpi, nikt nie znał mnie tak jak wy, nikt tyle ze mną nie przeżył, tylu zajebistych chwil... Było minęło .. tak chcieliście.. Brakuje mi rozmów, was ...
|
|
|
|