|
Jedyne czego teraz potrzebuje, to bezpieczne miejsce do krwawień..
|
|
|
Zakochany człowiek nie ma wyboru. Nie potrafi wypuścić z ręki czegoś,
co wydaje się mu być szczęściem. Nawet wtedy, gdy to coś jest najeżone ostrymi jak brzytwa cierniami. A może zwłaszcza wtedy..
|
|
|
"Dopiero teraz dociera do mnie jak wielką krzywdę jej wyrządziłem.
Teraz, gdy sam poczułem ciężar braku jej duszy i ciała na moim sercu.
Ciężar zbyt wielki, by nie zdawać sobie sprawy z tego co tak naprawdę zrobiłem. Napotkałem na swej drodze anioła i połamałem mu skrzydła.."
|
|
|
Nigdy nie przypuszczałam, że czyjaś nieobecność może zajmować tyle miejsca w naszym życiu. Znacznie więcej niż obecność..
|
|
|
Powiedział, że moja nieobecność nie zmienia niczego w Jego życiu. Zastanawiałam się czy dam radę żyć z cierniem wbitym prosto w serce, które nie potrafiło bić bez kogoś, kto jeszcze nie tak dawno był niczym bezpieczna przystań, dająca schronienie przed resztą świata..
|
|
|
Przyjdzie taka chwila, gdy stwierdzisz, że wszystko się skończyło.
I to właśnie będzie początek..
|
|
|
i mijam na miescie tych ludzi i sama już nie wiem co mówić, gdy pytają gdzie mam ciebie
nie mam ciebie, ty nie masz mnie i oboje nie myślimy o tym, że nam było źle
|
|
|
aby o kimś zapomnieć, nie trzeba go przy tym ranić.
|
|
|
dobrze, że nie wiesz co u mnie bo pękło by Ci serce:)
|
|
|
mógłbym nie pić, ale mam już polane
|
|
|
We mnie, to właśnie we mnie jest lek na całe zło, którego sama jestem sobie winna.
|
|
|
le tylko Ty - jedyny nieugięty, niewzruszony, obojętny i obcy - możesz zrozumieć mnie. Mnie jako dojrzałą kobietę borykającą się z miłością, która przychodzi i odchodzi. Mnie jako kobietę niezdecydowaną, która nie wie czy chce zaakceptować siebie i żyć, czy brnąć dalej przed siebie z myślą, że za zakrętem czeka mnie lepsze jutro. Bo ja wiem, że kiedyś wszystko mnie zawiedzie. Zawiodą mnie ci, którzy rozumieją i ci, którzy współczują.
|
|
|
|