 |
Przez Ciebie nawet zaczęłam wątpić w Boga. Nie mogłam uwierzyć, że pozwolił dopuścić do mnie taką osobę, która niszczyła mnie każdego dnia.
|
|
 |
Dziś tak często kochamy osoby, które nie są w stanie pokochać nas. Wykańczamy przez to nasze serca, nasze całe organizmy i czekamy, tęsknimy, umieramy w bólu każdego pieprzonego dnia. / napisana ;*
|
|
 |
Najbardziej bolą bezpośrednio wymieniane spojrzenia. Boli widok tych oczu, które mówiły do mnie więcej, niż usta. Śmiały się do mnie. Patrzyły na mnie, a na każdym skrawku skóry zdawał się pojawiać komunikat - "cholera, On mnie kocha".
|
|
 |
Gdy mi serce pękało, nikogo to nie obchodziło. Nawet nie usłyszałam od swoich tak zwanych przyjaciół pytania: "jak pomóc?" Mieli mnie gdzieś, zignorowali mój stan. Pomagali mi ludzie całkiem obcy, co mnie poznawali od początku i moją historię. Im teraz zawdzięczam obecny stan, nie pseudo przyjaciołom. Więc dlatego nie jestem zobowiązana głosować na głupie zdjęcia, linki, by ich uszczęśliwić czy też pomóc. Zrobię tak, jak oni zrobili, czyli nic.
|
|
 |
Coraz częściej pojawiasz się w moich myślach. Coraz bardziej dociera do mnie jak nieludzki ból Ci zadałam. Coraz więcej łez spływa po moich policzkach i coraz mocniej żałuję, bo dzisiaj wiem jedno - tylko Ty byłeś osobą, która naprawdę mnie kochała.
|
|
 |
Jeśli zatęsknisz, to już nie przychodź w to samo miejsce. Zmieniłam adres zamieszkania i już nie jestem sama.
|
|
 |
Jesień z ulubionej pory roku, stała się najgorszą i znienawidzoną. Nie wspomnę o ulubionym miesiącu, jakim był październik, który dał nieźle po dupie. Powroty i pożegnania są ciężkie. Niech już nadejdzie ta zima, w której śnieg zasypie wszystkie skrzynki ze wspomnieniami.
|
|
 |
Być może za kilka lat spotkamy się gdzieś przypadkiem i pójdziemy razem na kawę. Porozmawiamy wtedy, na spokojnie, zmienieni przez kolejne kilogramy doświadczeń. Uśmiechniemy się do siebie - nieco poważniej, bez dawnej namiętności. We wspomnieniach kilka razy przewiną się wybrane wspólne chwile, lecz przede wszystkim - prawdopodobnie powiem Ci prawdę. Opowiem Ci, co się wydarzyło, w jakiej kolejności, pozwolę Ci zrozumieć. Za kilka lat, bo teraz nie potrafię. Teraz nie chcesz mnie słuchać, nie wierzysz i nie ufasz. Teraz uważasz, że usilnie próbuję zepsuć Ci życie podczas kiedy właściwie nie mam w tym udziału. Teraz mi jest właściwie obojętne, co o mnie myślisz, a wówczas powiem Ci to tylko po to, żebyś zrozumiał jak bardzo pomyliłeś się co do rzekomej zmiany mojej osoby i odczuć mojego serca względem Ciebie.
|
|
 |
Będę zabijała to uczucie każdym kolejnym. Nie chcesz wiedzieć, jakie to uczucie, gdy jest już za późno. Gdy już nie jesteś w stanie zmienić swojego życia, uczucia i cofnąć się. Nie wyobrażasz sobie, jaki to ból, jak rozpierdala Cię na miliony cząsteczek. Nie chcesz usłyszeć tego dźwięku łamiącego się serca.
|
|
 |
Nie obiecuj mi gruszek na wierzbie. Wiem, że nie wrócisz. Minęło za dużo czasu, zmieniło się podejście do wszystkiego i przede wszystkim odróżniłam prawdziwych przyjaciół od zwykłych znajomych. Może kiedyś, parę lat świetlnych temu mogłam Cię nazwać kimś ważnym, ale nie dziś. Zamykam ten dział już na zawsze z Twoim imieniem i historię z Tobą. Zwykli znajomi z korytarza szkolnego, zwykłe "cześć" mi wystarczy, więcej już nie chcę.
|
|
 |
Pamiętaj, nie możesz dać sobie wmówić, że jesteś nic nie warta. Nie słuchaj tego. Ludzie po prostu Ci zazdroszczą. Tak, to zwyczajna zazdrość i to przez nią próbują Cię zniszczyć. Masz w sobie coś czego oni nie mają. Ponadto jesteś wartościowa, ładna, inteligentna. Uwierz w siebie i w to, że potrafisz sobie radzić bez tych wszystkich fałszywych ludzi. Wyklucz ich ze swojego życia. Po co Ci znajomi, którzy ciągle mają o coś pretensje, którzy w każdej sytuacji potrafią Cię poniżyć i zniechęcić do działania? Nie nie, pieprz ich. Ty potrzebujesz motywacji, siły, uśmiechu. Rozumiesz o co mi chodzi? Potrzebujesz prawdziwych przyjaciół, na których zawsze możesz liczyć. Każda osoba, która powie, że to co robisz jest do dupy, albo cała Ty nie nadajesz się do niczego tak naprawdę Cię nie zna. I to nie dlatego, że nie pozwoliłaś się poznać, a dlatego, że żadne z nich nawet nie próbowało dowiedzieć się jaka jesteś naprawdę. To oni są płytcy, nie Ty, uwierz mi. / napisana ;**!
|
|
|
|