 |
Za priorytet uważasz dobre samopoczucie, a świadomie dopierdalasz się coraz bardziej z każdym kolejnym przesłuchanym kawałkiem. Nie chcesz już pić, a paradoksalnie wódka jest tym, co najgładziej przeszłoby Ci teraz przez przełyk. I fajki - nienawidzisz palić, cholera, nie znosisz tego dymu, drażni Cię, a mimo to najchętniej wciągnęłabyś do płuc kilka papierosów. Czas chyba w ten piątkowy wieczór przyznać, iż nie wszystko gra.
|
|
 |
chciałabym umieć mówić ludziom, których uwielbiam, że są cudowni, niesamowici i że bez nich nic.
|
|
 |
Nie, już o tym nie myślę, teraz chciałabym tylko, żeby zdechł.
|
|
 |
przychodzi dzień w którym dajesz sobie na luz ,
jednym słowem odpuszczasz
ale ten dzień przecież przemija .
|
|
 |
Nie ma nic pewnego. Nigdy i zawsze to tylko słowa.
|
|
 |
Mam wolne w kalendarzu od dawania czegoś z siebie. Tylko Ja, Ja i Ja.
|
|
 |
zawsze chciałam mieć w domu takie małe, czarne, dźwiękoszczelne pomieszczenie, gdzie mogę wejść, zamknąć się, krzyknąć na cały głos 'KU.RRR.W.AAAA' i wyjść.
|
|
 |
To takie ważne, żeby płakać, kiedy boli
|
|
 |
pierd*lony lansjer, pewny siebie, arogancki skurczybyk.
a niech mnie, przyciąga do siebie jak diabli.
|
|
 |
wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać bo nikogo nie obchodzi że posypał mi się świat.
|
|
 |
jesteś dla mnie największą tajemnicą na świecie.
|
|
 |
triumfujesz, bo mnie skrzywdziłeś,
a chodziła pogłoska, że niezłamana ze mnie suka.
|
|
|
|