 |
Wydaje mi się,że jeśli ktoś nie był szczególnie popularny, błyskotliwy ani przystojny w latach szkolnych i nagle mówi coś, z czego inni się śmieją, to zaczyna traktować żartowanie jako swój azyl.Myślisz sobie,może i niezgrabnie się poruszam,mam głupią wielką twarz i uda,nikomu się nie podobam, ale przynajmniej jestem zabawny.To takie przyjemne uczucie rozśmieszać ludzi,że zaczynasz na tym polegać.To tak jak gdybyś przestając być śmiesznym, przestawał istnieć.
|
|
 |
Nie zamierzam tego robić tylko po to,żebyśmy mogli powiedzieć,że to zrobiliśmy.
I nie zamierzam tego robić,jeśli potem pierwsze Twoje słowa będą:" nie mów o tym nikomu" albo : " zapomnijmy o tym ".
Nie rozumiesz, że jeśli musisz coś trzymać w sekrecie,to dlatego,że nie powinieneś tego robić?
|
|
 |
Jeśli chcesz, możesz przyjść. Kupić wino i zostać na noc.
|
|
 |
W ten piątkowy wieczór siedzisz sama, słuchając muzyki, aby zagłuszyć tą ciszę wokół Ciebie. Podczas gdy Twoi znajomi bawią się w najlepsze na kolejnej imprezie. Nie masz już siły udawać przed nimi, że jest dobrze. Nie masz ochoty wychodzić z domu i spotykać się z ludźmi, bo tak po prostu masz ich dość. Jedyne czego potrzebujesz to tej samotności, która niby pogarsza Twój stan psychiczny, ale tak w sumie jest Ci z nią dobrze.. Możesz spokojnie usiąść w kącie w pokoju, ściągnąć udawany uśmiech z twarzy, odpocząć od maski przybieranej od kilku dni, wypalić kilka fajek i otworzyć to wino, które za każdym razem ma pomóc zapomnieć, a wywołuje jeszcze większą burzę emocjonalną, objawiając się w postaci słonych łez. Ten wieczór wolisz samotnie wyć do księżyca, wolisz wyzywać Boga, że już kolejny raz zabrał ci szczęście, wolisz wznieść kieliszek do góry, wznosząc toast za błędy z samotnością niż ze znajomymi./ nutlla
|
|
 |
jesteś za daleko bym mógł powiedzieć Tobie, co mnie kłuje w sercu, i tak później się dowiesz
|
|
 |
ogarniam to w całość, lecz źle mi to idzie,
idę po ulicy w nocy nie patrząc gdzie jest koniec,
nie mam siły stać w miejscu, ogrzewać dłonie,
wiem że będzie dobrze, możesz mnie teraz posłuchać,
posłuchaj swojej intuicji możesz jej zaufać,
powiedzieć jedno słowo które zakończy moją męke,
chyba jestem gotów znaleźć się tam gdzie zechcesz,
chciałbym być z tobą tam gdzie ty teraz jesteś
|
|
 |
nie wiem czy słyszysz mnie w tym momencie,
wiesz jak się czuję gdy zerkam na wasze zdjęcie,
spływają po nim krople wody jak po szybie,
spadają w dół jak moje myśli wszystkie leniwie
|
|
 |
chce dla Ciebie zawsze dobrze,
czuję sie winny, staram się,
wiem bo kiedyś byłem zupełnie inny,
nie wnikam w to, to są tylko przyczyny,
gdy zrozumiesz te przesłanie razem to zmienimy
|
|
 |
Ile dzieli w życiu nas kilometrów zmartwień,
Idziesz przez ten most, który się nie zarwie,
nigdy nie może być tak byśmy chcieli dobrze, teraz jest mi zimno, czuję deszczu krople,
|
|
 |
nie mogłem się z tym pogodzić, że tak jest,
szanuję Ciebie bardzo, nie chce więcej łez,
zbudowaliśmy wspólnie silną więź, konstrukcje,
weź się w garść młoda, to nie czas na kłótnie
|
|
 |
Ty nie pierwsza mówiłaś 'nie patrz tak na mnie, weź się w garść' nie było mnie wtedy w domu, Ty poszłaś spać, stałem w nocy w kapturze w strugach deszczu, czułem złość i wkurwienie
|
|
|
|