 |
|
Za niektórych ludzi oddalibyśmy życie, bo w głębi duszy wiemy, że życie bez nich i tak by nie miało sensu
|
|
 |
|
Wtedy były marzenia, a dziś są tylko plany, wciąż nie mamy czasu i wciąż ich nie spełniamy.
|
|
 |
|
Śpiewaj jakby nikt cię nie słyszał, tańcz jakby nikt cię nie widział, kochaj jakby nikt nigdy cię nie zranił, żyj jakby nie było jutra..
|
|
 |
|
Siema, siema to my...pokolenie zatrute komercją..
|
|
 |
|
Sto tysięcy planów na jutro, mam jeden plan: Brak planu, łapię chwilę, żyje tu nie gdzieś tam
|
|
 |
|
Nie rozumiem ludzi, którzy sami ze mnie zrezygnowali, odepchnęli mnie, zerwali kontakty, a potem wracają i są zdziwieni, że ja już na nich nie czekam
|
|
 |
|
gdy patrzę na was, czuję pogardę. dziewięć sposobów by uciec, by umrzeć jedenaście. / RΛBICIΛK
|
|
 |
|
dłonie przesiąknięte nikotyną. z t-shirtu emanuje zapach alkoholu. / xnienormalnienienormalnax
|
|
 |
|
śnieżnobiała cera przykryta delikatnie różem na policzkach, teraz puste, a mimo to napełniające nadzieją oczy, na których istnieje jeszcze lekko rozmazany przez łzy wczorajszy makijaż. na amarantowych ustach ukazane mocne zdziwienie zabrudzone przez krew, choć on wciąż stara się doprowadzić ją do stanu idealnego by mógł dokończyć to co nazywa sztuką. kruczoczarne włosy przeszkadzały mu w duszeniu jej. ja nie widzę w tym nic blokującego urok wysysania z kogoś życia. on starał się to robić fenomenalnie i napawać się każdą chwilą z ofiarą. po całym obrzędzie który ma zwyczaj odbywać z ofiarą, po przebraniu i umodelowaniu jej w panią z lat trzydziestych zanosił ciało do dziewiętnastoletniej cerkwi. tam ustawiał ją jak do modlitwy trzymając ją. wierzył że właśnie wtedy ofiara naprawdę umiera przy ostatniej rozmowie z Bogiem. gdy kładł ją później na ołtarzu sam patrzył w podobiznę Jezusa na krzyżu i chwalił się swoim arcydziełem. / zm_
|
|
 |
|
ja... staczam się jak śnieżka, zbieram się do czegoś wielkiego. / Guzior.
|
|
 |
|
" Im dłużej na coś czekasz , tym bardziej przestaje ci zależeć "
|
|
|
|