 |
|
byles najwiekszym bledem mojego zycia, ale ja kocham popelniac bledy...
|
|
|
|
dzis odbebnie najszerszy balet od czasu gdy sie wprowadziles w moje zycie... zapomne o wszystkim, bede zyla chwila, dam poniesc sie emocjom, moze i jutro bede plakac, i zalowac ale dzis mam wszytsko w dupie! nie wazne wczoraj ani jutro wazne dzis!!! zyje sie raz!!!
|
|
|
|
Nie mów o szmatach, skoro sam jesteś męską wersją dziwki.
|
|
|
|
i mam cholerna ochote wsiasc dzis w taryfe i pojechac do muchos na dobry balet, tak jak ty tydzien temu...
|
|
|
|
i wiesz, ze znow doprowadziles mnie to tego stanu, podczas ktorego nie radze sobie sama z soba? i znow slucham w kolko tej samej piosenki, tak tej ktora najbardziej mi sie kojarzy z Toba...
|
|
|
|
piszesz, ze do przetrawania zwiazku potrzebne sa checi odybwoch stron... nie masz prawa nawet tak myslec, po tancu z ta typiara w muchos...
|
|
|
|
poszukujac idealu... jakies 7 mieisiecy temu myslalam, ze to Ty nim jestes... lecz czas pokazal kto jest kim...
|
|
|
|
czesto w zyciu tak bywa... ludzie sie rozstaja to rzecz normalna... poznaja nowych, zakochuja sie... i znow przez jakis czas sa szczesliwi...
|
|
|
|
najwyzszy czas byc zakonczyc to co sie zle zaczelo...
|
|
|
|
nie, nie powiem, ze zaluje tych 7 miesiecy spedzonych razem... nie zaluje niczego... w pamieci mam tylko te dobre chwile...
|
|
|
|
planowalam z Toba przyszlosc... wiesz????
|
|
|
|
Najbardziej zniszczyli mnie Ci, po ktorych sie tego nie spodziewalam...
|
|
|
|
Dodaj komentarz
