 |
Chcę z Tobą iść tam, gdzie nie ma złych wspomnień, weź moją dłoń, chwyć i nie miej złych o mnie.
|
|
 |
napisałbym ci sto tysięcy wierszy w jeden wieczór
sto tysięcy na pergaminie tak jak w średniowieczu
o miłości, chcesz?
albo o smutku i rozstaniach
tylko powiedz, usiądę i napisze to do rana...
nie mogę się odnaleźć, nic nie jest tak jak przedtem
myślę o tobie 24h choć nie chce
|
|
 |
może popatrz w moje oczy, póki jestem jeszcze, możesz powiedzieć mi, że stałem się powietrzem, jesteśmy inni, nie możemy znaleźć siebie
|
|
 |
mam odwagę wstać i prosić, błagać o to, co kocham, jeżeli nie wierzysz słowom, poszukaj w moich oczach
|
|
 |
istota, która dała szczęście, przysunęła piekło, pomimo że się zachowuję nie wszystko mi jedno.
|
|
 |
popatrz w moje oczy, wiem że nas już nie ma, a ja straciłem uczucia i zacząłem się zmieniać
|
|
 |
podaj mi dłoń poprowadzisz mnie, może wstecz, powiedź ile jeszcze dni, muszę po tym biec.
|
|
 |
wczoraj poczułem w moim sercu jakąś iskrę, miałem siłę, jakbym był jakimś chodzącym mechanizmem.
|
|
 |
ludzie stracili siebie, ja tez straciłem siebie, szukałem, ale nie potrafiłem znaleźć, nie wiesz?
|
|
 |
cofnąć każde wspomnienie.. pozmieniać coś i przetrwać... nie zabić nigdy siebie, dać sobie troszkę szczęścia...
|
|
|
|