 |
czy coś się dzieje? dużo się dzieje, ktoś odchodzi, ktoś przychodzi. ktoś się rodzi, ktoś umiera. ktoś jest zdrowy, ktoś choruje. są szczęścia i nieszczęścia. a my? i tak dajemy z siebie wszystko, głupio wierząc na lepsze jutro. staramy się, by było nam dobrze. musimy sami sobie na to szczęście zasłużyć. dziś ogarnia mnie obawa, że już nie będę potrafił cieszyć się z tego że żyję.
|
|
 |
Jeśli miłość to śmierć, spraw bym umierał codziennie.
|
|
 |
Nieważne kim jesteś, ważne co masz w sercu.
|
|
 |
pokaż , że Ci zależy albo nie zawracaj mi dupy .
|
|
 |
Nie wiedziałam gdzie patrzeć, ani jak ułożyć ręce, gdy tymi swoimi oczami wędrował po całym moim ciele.
|
|
 |
zapamiętałam go tak bardzo, że z kartkówki o nim dostałabym szóstkę z plusem.
|
|
 |
miłość jest wtedy, gdy nasłuchujesz z wypiekami na policzkach kto idzie po schodach z nadzieja, ze to właśnie on.
|
|
 |
gdybym mogła przytulić Cię tak mocno jak Cię kocham, to Twoje żebra pewnie by nie wytrzymały.
|
|
 |
wszystko idzie według mojej myśli, szkoda, że według czarnego scenariusza.
|
|
 |
jak dorosnę, zostanę swetrem albo znajdę inny sposób, aby Cię przytulić.
|
|
 |
możesz myśleć o mnie cokolwiek. że się poddałam, jestem niestała, niekonsekwentna, mało poważna, cyniczna, chłodna i obojętna. możesz oskarżyć mnie o co zechcesz. o dziecinność, niesłowność i że nie tak miało być. możesz dowolnie też mnie nazywać. dziecinną materialistką, skrajną egoistką. tylko zanim otworzysz usta, spójrz proszę na moment w kierunku lustra.
|
|
 |
ogólnie jest zajebiście, tylko w szczegółach tkwi beznadzieja.
|
|
|
|