 |
kiedyś obiecałeś mi, że przez ciebie nigdy nie będę miała zmartwień. że na to nie pozwolisz. pamiętasz? kłamałeś
|
|
 |
Dlaczego mam takie wrażenie, że najzwyczajniej na świecie przestało ci już zależeć ?
|
|
 |
nie chcę. dzisiaj. wczoraj. być może i jutro. nie chce tych dni. rozumiesz ?
|
|
 |
Nie mów, że mnie kochasz póki nie jesteś tego pewny. Nigdy
|
|
 |
myślisz, że jesteś taki mocny ? ok. zatem zostaw mnie na chwilę samą. zbuduję sobie taki mój własny świat. moje zasady, moje reguły. odważysz się wejść ?
|
|
 |
Wolę obce łóżko z Nim, niż własne w swoim pokoju bez Niego... || pozorna
|
|
 |
|
Mieliśmy plany, masę planów na przyszłość, na całe życie, Nasze, wspólne. Tak łatwo było Ci to przekreślić. / aniusssia
|
|
 |
Pragnąłem mieć siłę, aby wdeptać ich w ziemię i zadać im wielki ból..
|
|
 |
Przy Tobie mam powody do uśmiechu na co dzień.
|
|
 |
Nie czuje się dobrze. Czuję się źle. Okropnie. Czuję, jakby moje miejsce nie było tutaj, gdzie jestem, tylko 700 km stąd. Czuję, że nadal tu tkwiąc, stanę się kimś kogo teraz sama bym znienawidziła. Czuję, że jeśli czegoś nie zmienię, to nie wyjdzie mi to na dobre. Czuję, że nie wszystkie moje wybory będą doskonałe. Czuję, że będzie mi trudno nie raz i nie dwa. Czuję, że kogoś zawiodę, stracę czyjeś zaufanie. Ale też czuję, że je odbuduję. I najważniejsze... Czuję, że powinnam być przy Nim..
|
|
 |
Czasami zdarza się coś nieoczekiwanego, przez co nabierasz dystansu do pewnych rzeczy. Te zmiany w Twoim umyśle są dla Ciebie zadziwiające. Postanawiasz wiele zmienić. Dążysz do tego za każdą cenę Nie jesteś szczęśliwy i zdajesz sobie sprawę z tego, że wiele straciłeś ryzykując zmianami. Wracasz do poprzedniego stanu żałując, że dałeś się odciągnąć od Twojego 'ja' byle czemu, byle komu. Przestajesz ufać innym, samemu sobie, a od tej reszty to już w ogóle tego nie wymagasz. Nie widzisz różnicy między błahostką a czymś ważnym. Stajesz się obojętny na wszystko. Nawet na życie. Przy okazji ranisz innych wcale tego nie dostrzegając. Robisz na przekór sobie, Twoim dniom. Nie działasz instynktownie. Normalnie czujesz się tylko wtedy, kiedy śnisz o przeszłości. Gdy te obrazy mijają, czekasz, aż nadejdą kolejne. Żyjesz tylko wtedy, kiedy śnisz. I właśnie to Cię najbardziej zabija. Ale przesiąkłeś tym i nie wiesz jak temu zaradzić. Jesteś bezsilny. Nienawidzisz tego..
|
|
|
|