 |
Tak serio? obejdzie się bez książek, bez komórki,
bez piwa, bez neta, bez fajki na dobranoc, bez
zapachu świeżo skoszonej trawy, czy benzyny.
Naprawdę ujdzie przy braku kasy, nowych ciuchów,
treningów, ulubionego napoju, monte w lodówce,
zielonej herbaty. ale bez oddechu nie dam rady -
od jakiegoś czasu właśnie tym jesteś.
|
|
 |
pocałował mnie czule w czubek nosa.
- zostanę na zawsze. – przyrzekł szeptem.
opierając brodę na dłoni, zaczęłam wiercić go spojrzeniem.
- marzysz, koleś. – rzuciłam z cwaniackim uśmiechem, podnosząc się. zabrałam swoją kurtkę i ruszyłam do drzwi. miałam już nacisnąć na klamkę, kiedy poczułam potrzebę dodania czegoś jeszcze. odwróciłam się.
- to ja decyduję, czy zostaniesz na zawsze, czy do jutra, czy przez kolejne kilka miesięcy. zostaniesz do chwili w której mi się znudzisz. – syknęłam, pozostawiając po sobie jedynie echo po rytmicznym stukaniu moich szpilek.
|
|
 |
Wiesz co najbardziej nas denerwuje? Monotonia. Brak zmian, przygód. Brak możliwości na poczucie smaku wolności, czegoś zupełnie obcego.
|
|
 |
Nie ma się co okłamywać. Wielu odeszło, wielu jeszcze odejdzie
|
|
 |
Jestem nikim? Spoko. Lecz dla takich jak ty, to i tak za wysoko.
|
|
 |
Mam nadzieję, że on kupuje Ci kwiaty, mam nadzieję, że trzyma Cię za rękę
Poświęca Ci cały swój czas, gdy ma na to okazje
Zabiera na każdą imprezę, bo pamiętam jak bardzo kochałaś tańczyć
Robi wszystkie te rzeczy, które ja powinienem zrobić, kiedy byłem Twoim mężczyzną
|
|
 |
Trzeba się myć, a nie podlizywać.
|
|
 |
pomyśl czasem dla urozmaicenia mózgiem.
|
|
 |
wiesz chłopaku 'hahaha' to ty masz w gaciach.
|
|
 |
Przyślij mi swoje zdjęcie, bo mój tata składa rower i nie wie jak wygląda pedał.
|
|
 |
Nie uwodzę dużo starszych od siebie mężczyzn. Nie jestem archeologiem.
|
|
 |
Wolę patrzeć w ścianę, niż się wziąć do nauki.
|
|
|
|