 |
pierdole to chwilowe szczęście.
|
|
 |
Dosatje szału kiedy Cię widze a nawet nie mogę dotknąć Twoich dłoni. Na widok Twoich " koleżanek " mam ochotę coś rozwalić , zaczepki Twoich głupich kolegów mnie irytują a Twoje spojrzenie onieśmiela i czuję się jakbym wyglądała źle. I tak sobie myślę że z tej mojej śmiesznej miłości do Ciebie nie wynika nic pozytywnego.
|
|
 |
Kubiszew `Towar z górnej półki` ♥
|
|
 |
witaj w czasach, gdzie pokemony cię 'lofciają', od dresów możesz dostać wpierdol, rodzinę widzisz tylko rano przed pójściem do szkoły i wieczorem przed snem, twoja sympatia obściskuje się na boku z kimś innym, a reszta ma po prostu na ciebie wyjebane.
|
|
 |
nie zakochała się w chłopaku z plakatu, ze snu, czy z własnej wyobraźni. zakochała się w chłopaku który istnieje. ale to też było bez sensu./zakonnicaa
|
|
 |
Siedziała dwie ławki dalej od niego z koleżankami i ciągle smęciła jaki on jest śliczny. Siedział sam obserwując co robią inni. Jego rower stał koło ławki. Przyjaciółki kazały jej do niego iść a jej na sam dźwięk jego imienia zapierało dech a co dopiero ja dźwięk jego głosu. Popatrzyła ukradkiem w jego stronę i złapała jego zpeszony wzrok kiedy znów patrzył w telefon. W koncu wstała i spyatła czy może usiaść obok , myśl że obok są koleżanki dodawała jej odwagi. W koncu to tylko facet , nie oczekujmy od niego za wiele , on czasem po prostu nie wie co robić
|
|
 |
|
Uderzył ją raz, drugi, trzeci.. Osunęła się na ziemię po zimnej ścianie i zwinęła w kłębek. Nachylił się nad nią, pociągnął za włosy i napluł w twarz. Zachował się jak skurwiel. Jak ostatni dupek. Odchodząc rzucił. " Widziałem Cię z innym, szmato ! " Podniosła wzrok w kierunku w którym odchodził i krzyczała dławiąc się łzami. " To był mój kuzyn, idioto... kuzyn " / ciamciaa ♥
|
|
 |
|
faceci są wredni , ale mają fajne bluzy , a my lubimy fajne bluzy . ♥ / [?]
|
|
 |
Te uczucie kiedy chłopak za którym dosłownie szalejesz nie powie ci nawet cześć , tylko zerka co jakiś czas w twoją stronę. Na dziś moja sytuacja jest beznadziejna a dobry humor odszedł.
|
|
|
|