głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika tojesttenstyl

nie przesadzajmy  ale mimo wszystko   śliczne dzięki! :  teksty abstracion dodał komentarz: nie przesadzajmy, ale mimo wszystko - śliczne dzięki! :) do wpisu 6 grudnia 2010
dziękuję! :  teksty abstracion dodał komentarz: dziękuję! :) do wpisu 6 grudnia 2010
do dziś pamiętam kiedy siedziałam na tylnym siedzeniu Twojego samochodu. bose stopy trzymałam za oknem  a wiatr rozwiewał moje kruczoczarne loki. siedziałeś za kierownicą  spoglądając co chwila w lusterko  aby sprawdzić czy nic mi nie jest. w radiu szła nasza ulubiona piosenka  którą wspólnie nuciliśmy. czułam  że mogę wszystko. ale dopiero  kiedy zatrzymałeś wóz  poczułam  że żyję. otwarłeś szarmancko drzwi i biorąc mnie na ręce posadziłeś mnie na dachu samochodu. nie wiedząc co ze mną robisz  niechybnie protestowałam. po chwili  sam się wdrapałeś na dach wraz z gigantycznym koszykiem i subtelnie usiadłeś obok mnie. na moje ramiona zarzuciłeś swoją skórzaną kurtkę  uznając  że jest mi zimno. z koszyka wyjąłeś nasze ulubione białe wino i nalałeś nam po lampce.   po co to wszystko?   spytałam  nie rozumiejąc czemu nie siedzimy na trawie jak normalni  cywilizowani ludzie.   chciałem  żebyś była nieco bliżej nieba  maleńka. nieco bliżej domu  aniele.   wyszeptał  całując mnie po karku.

abstracion dodano: 6 grudnia 2010

do dziś pamiętam kiedy siedziałam na tylnym siedzeniu Twojego samochodu. bose stopy trzymałam za oknem, a wiatr rozwiewał moje kruczoczarne loki. siedziałeś za kierownicą, spoglądając co chwila w lusterko, aby sprawdzić czy nic mi nie jest. w radiu szła nasza ulubiona piosenka, którą wspólnie nuciliśmy. czułam, że mogę wszystko. ale dopiero, kiedy zatrzymałeś wóz, poczułam, że żyję. otwarłeś szarmancko drzwi i biorąc mnie na ręce posadziłeś mnie na dachu samochodu. nie wiedząc co ze mną robisz, niechybnie protestowałam. po chwili, sam się wdrapałeś na dach wraz z gigantycznym koszykiem i subtelnie usiadłeś obok mnie. na moje ramiona zarzuciłeś swoją skórzaną kurtkę, uznając, że jest mi zimno. z koszyka wyjąłeś nasze ulubione białe wino i nalałeś nam po lampce. - po co to wszystko? - spytałam, nie rozumiejąc czemu nie siedzimy na trawie jak normalni, cywilizowani ludzie. - chciałem, żebyś była nieco bliżej nieba, maleńka. nieco bliżej domu, aniele. - wyszeptał, całując mnie po karku.

I tak Ci nikt nie powie gdzie w szaleństwie tym wartość.

infatuated dodano: 6 grudnia 2010

I tak Ci nikt nie powie gdzie w szaleństwie tym wartość.

By żyć  by być i istnieć dla szczęścia.

infatuated dodano: 6 grudnia 2010

By żyć, by być i istnieć dla szczęścia.

Czym jest honor  szacunek  duma  ?

infatuated dodano: 6 grudnia 2010

Czym jest honor, szacunek, duma, ?

Każdy ma prawo dotknąć pogardy własnym sumieniem

infatuated dodano: 6 grudnia 2010

Każdy ma prawo dotknąć pogardy własnym sumieniem,

Miłości nie da się rozpoznać patrząc w taflę   w której odbiciu wszystko wygląda na łatwe.

infatuated dodano: 6 grudnia 2010

Miłości nie da się rozpoznać patrząc w taflę, w której odbiciu wszystko wygląda na łatwe.

znów to samo? gorzej!

infatuated dodano: 6 grudnia 2010

znów to samo? gorzej!

najlepszego    teksty infatuated dodał komentarz: najlepszego ;* do wpisu 6 grudnia 2010
Kiedy w końcu będziesz mój? Czekanie doprowadza mnie do szału. Żebyś za długo nie zwlekał. Nie mam wieczności   WŁAŚNIE KURWA!!!!!!!!!!!!!

lisaaa dodano: 6 grudnia 2010

Kiedy w końcu będziesz mój? Czekanie doprowadza mnie do szału. Żebyś za długo nie zwlekał. Nie mam wieczności - WŁAŚNIE KURWA!!!!!!!!!!!!!

byłam dla Ciebie ideałem  ale niestety wyczerpały mi się baterie. teraz jesteś z inną. spuszczasz wzrok  udając że mnie nie widzisz  kiedy przechodzę obok Was. a ona? ona tylko kurczowo ściska Cię za dłoń  tak jakby wiedziała  że poprzednią noc spędziłeś ze mną. tak jakby zdawała sobie z tego sprawę  że wczoraj weszliśmy do Ciebie na górę. weszliśmy oboje. ja wyszłam z sukienki  Ty wyszedłeś ze spodni.

lisaaa dodano: 6 grudnia 2010

byłam dla Ciebie ideałem, ale niestety wyczerpały mi się baterie. teraz jesteś z inną. spuszczasz wzrok, udając że mnie nie widzisz, kiedy przechodzę obok Was. a ona? ona tylko kurczowo ściska Cię za dłoń, tak jakby wiedziała, że poprzednią noc spędziłeś ze mną. tak jakby zdawała sobie z tego sprawę, że wczoraj weszliśmy do Ciebie na górę. weszliśmy oboje. ja wyszłam z sukienki, Ty wyszedłeś ze spodni.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć