 |
W głowie zbierają sie myśli tysiące . co by było gdyby .. Więc czeka mnie kolejna nieprzespana noc .
|
|
 |
dałam słowo, że dla ciebie zniosę wszystko. przetrwam każdą rutynę, która wbije się w moją codzienność. lecz jak mam to zrobić, kiedy moje ciało opada z sił? kiedy dusza wypełnia się wspomnieniami, a głowa przepełniona jest masą niepotrzebnych myśli? czy ty rozumiesz to co się ze mną dzieje? ja sama nie jestem w stanie pojąć swojego zachowania. nie wiem, jak już mam postępować, jakiej szukać drogi do przyszłości, aby zacząć wszystko od nowa. wyniszczam siebie, wyniszczam swój organizm. widzę to po swoim zachowaniu, wręcz czuję, jak staję się obojętna na to co mnie otacza. dlaczego więc nie jestem w stanie zebrać się w całość i zacząć od nowa żyć? czy to wszystko musi być naprawdę jedną, wielką udręką dla mnie? nie mogę chodź raz się podnieść i zacząć iść do przodu?
|
|
 |
Wszystko zaczeło wracać do normy.. Musze jeszcze przemyśleć kilka spraw .
|
|
 |
zamykam serce i udaję że nic nie czuję.
|
|
 |
Kiedy człowiekowi jest źle - Skarży się.
Kiedy jest naprawdę źle - Milczy.
Ale kiedy jest naprawdę bardzo źle - Śmieje się.
Po prostu siada z założonymi rękami i śmieje się z tej całej,
żałosnej sytuacji.
|
|
 |
Żyję fizycznie ale psychicznie dawno jestem tam gdzie nie dociera słońce...
|
|
 |
Czasem potrzebuję troszkę samotności aby nabrać dystansu do tego wszystkiego...
|
|
 |
czas zmienia punkt widzenia.
|
|
 |
nie bądź obojętny, nie graj uczuciami..
|
|
 |
wiele się pozmieniało. kolejny rozdział w moim życiu musiałam zamknąć chociaż on się jeszcze w pełni nie rozpoczął. zgubiłam w tym wszystkim sens życia, który dla mnie istniał, a który próbowałam naprawdę zdobyć. myślałam, że to wszystko się uda, ale moja niechęć do tego mnie przerosła. straciłam siłę i motywację do walki, ponieważ to co było dla mnie ważne powoli zaczęło się ode mnie oddalać. życie stało się bezbarwne, samotność okazała się jedynym przyjacielem, który nadzwyczaj nie chce się ode mnie odsunąć pomimo tego, że to odpycham. przegrywam sama ze sobą. moje słabości są silniejsze od silnej woli, którą zawsze miałam. zbyt wiele teraz się zmieniło, aby i moje podejście było pozytywne. smutek, szarość i samotność to nieodłączne cechy, których się nie pozbędę szybko.
|
|
 |
i może dobrze że los nie postawił na nas..
|
|
 |
Często zastanawiam się nad jedną rzeczą gdzie są te lata gdy wyglądałam jak dziecko. Wtedy gdy piasek udekorowany trawą był najwspanialszą potrawą, lalki zastępowały ludzi a wszystkie bajki kończyły się dobrze, pięć złotych było bogactwem, na podwórku spędzało się całe wakacje, bawiło się w sprzedawcę, uciekało się przed kolegą bo był policjantem, patyk był blantem, kolega bratem, ślub żartem. Później wszystko zmieniło się z czasem patyk zmienił się w blanta a życie nie było jak bajka.
|
|
|
|