 |
kolego mam na Ciebie ochotę jak na gorące kakao podczas upalnego lata, pojmij.
|
|
 |
twoje uczucie daje mi większego powera niż baterie tym pieprzonym króliczkom w reklamie.
|
|
 |
moja miłość do Ciebie jest równie irracjonalna co miłość czerwonego kapturka do wilka. mam świadomość, że możesz mnie skrzywdzić, wtranżolić moją babcię, a mimo wszystko - chcę Cię.
|
|
 |
nie ważne, że widzieliśmy się tydzień temu. ja nadal czuję na sobie Twój zapach. nadal czuję na ustach mrowienie po pozostałościach Twoich warg. wciąż naiwnie spijam z filiżanki ślady Twoich ust, chociaż tak doszczętnie ją szorowałam, żeby tylko się ich pozbyć.
|
|
 |
i ja, pechowa królowa męczennic znalazłam swoją miłość. wyrażam ją dość specyficznie. nie oddam Cię nikomu. a kiedy przytulam, lubię mieć wrażenie, że słyszę łomot Twoich łamiących się żeber. sadystyczna namiętność.
|
|
 |
No, bo ja to jeżdżę na wodę. Ewentualnie na powietrze, ale to w przypadku jak zabraknie wody. Najlepiej na Muszyńańce jeździ. Kurwa jak zapierdala wtedy. Jak mi się znudzi jechanie na wodę to naciskam magiczny przycisk umieszczony pod kierownicą z napisem ‘napierdalaj powietrzem’ a wtedy jest koniec. Kurwa ostatnio jak mnie wypierdoliło to myślałem, że do kosmosa dolete. Ale mówię ‘O nieeee, o nieme kurwa’ i nacisnąłem przycisk z napisem ‘ląduj kurwa albo wpierdol’ no i wylądowałem w Marianowie. Mówię Ci masakra ten peżot. A na Żywcu jak napierdala. O faken. Nie używam tylko cytrynowego, bo ostatnio bym się do rowu wjebał. Bo wiesz masce się kwasi mina i skręca bardzo. Tyle na temat jazdy.
|
|
 |
Piątek trzynastego jest dla mnie pechowy tylko dlatego, że Cię nie widziałem. Tęsknie mimo, że jesteś. Już mi Ciebie brakuje. Spotkajmy się dziś proszę. Niech ten dzień nie będzie pechowy dla nas.
|
|
 |
'Mogło być gorzej' nie zastąpi 'Jestem z Tobą, trzymaj się, jak się czujesz? Mogę jakoś pomóc?'. Tyle na ten temat.
|
|
 |
Cieszy mnie Twoje szczęście. Dlaczego nie czujesz mojego smutku?
|
|
 |
nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. nikt nie powiedział, że kakao będzie wiecznie gorące, a ja nie mogę zamknąć Cię w mojej łazience tak samo jak mojego psa, kiedy jazgocze, tylko wtedy kiedy zaczniesz ględzić, że nie wierzysz w miłość. przynajmniej w Twoim przypadku nie narażam się na ślady zadrapań na drzwiach toalety.
|
|
 |
chce siedzieć z Tobą na mokrej jeszcze od rosy trawie i puszczając bańki mydlane patrzeć jak niebo krzyczy kolorami tęczy. w sumie obeszłoby się bez trawy, baniek i tęczy. chcę Ciebie. to Ty jesteś moją główną atrakcją.
|
|
|
|