 |
' sztuczne piersi ,sztuczne włosy ,sztuczne paznokcie,sztuczne rzesy,a ona szuka prawdziwego meżczyzny..'
|
|
 |
' kiedy pytają mnie o moje ulubione miejsce, wskazuję Twoje ramiona...'
|
|
 |
' Wierzę w uczucia, nie słowa..'
|
|
 |
sukces jest kwestią małych wyrzeczeń dokonywanych każdego dnia.
|
|
 |
uwielbiam wschody słońca. a szczególnym uwielbieniem darzę letnie poranki. gdy budzę się rano i słońce wpada nieśmiało do pokoju. gdy wychodzę zaspana na podwórko i dotykam gołymi stopami mokrej od rosy trawy. gdy siadam przy stole przed domem z kawą i beztrosko wygrzewam się w ciepłym, letnim słońcu. słucham śpiewu ptaków, którego mi teraz tak bardzo brakuje. latem każdy dźwięk brzmi inaczej. nawet samochody przejeżdżające ulicą, te same, które jeździły zimą- letnim porankiem ich odgłos jest zupełnie inny. nawet władający biegle łaciną podwórkową robotnicy nie są tak irytujący. i kawa też smakuje inaczej. nawet samotność latem jest inna niż ta zimowa.
|
|
 |
i ja wiem, że to naprawdę piękny świat. ja po prostu nie umiem tego teraz zobaczyć.
|
|
 |
jeśli nie rozumiesz mojego milczenia, nie zrozumiesz moich słów.
|
|
 |
chcesz wiedzieć, co boli najbardziej? udawanie, że to nie boli.
|
|
 |
Linie papilarne na dłoniach nie układają się już w tak idealną całość jak kiedyś. Usta zamknięte w pocałunku nie współgrają razem ze sobą. Jedno serce odpycha drugie, a ich uderzenia nie synchronizują się wzajemnie. Coś pęka. Za sobą słyszysz czyjeś kroki, odwracasz na chwilę głowę, a za Twoimi plecami nie ma nikogo. Głuchą ciszę zastępuje dobiegający zewsząd cichy śmiech. Ciało otula zimne powietrze. Drżenie warg i nieco krótszy oddech. Odczuwasz ból w klatce piersiowej i wiesz, że to dopiero początek. Przeszklone oczy, brzegiem dłoni przecierasz mokre od łez policzki. Pustka. Z minuty na minutę doznajesz jej coraz mocniej. Wiesz, że czegoś Ci brakuje. Wiesz, jak bardzo.. I wiesz, że tym czymś jest Ona, że dopóki Ona nie wróci, tak będzie codziennie, że będzie coraz gorzej. / Endoftime.
|
|
 |
"zostań ze mną" vol. 1523634756
|
|
 |
nie zaryzykuję dla kogoś takiego jak ty kolejnego otwartego złamania serca, kolejnych blizn, kolejnych łez i straconych miesięcy. chyba nie jesteś tego wart
|
|
|
|