głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika tino21

Człowiek jest wielki w rzeczach krańcowych: w sztuce  w miłości  w głupocie  w nienawiści  w egoizmie  a nawet w ofiarności   ale światu najbardziej brak przeciętnej dobroci.  — Erich Maria Remarque  Paul Remarque

paaaula19 dodano: 14 luty 2012

Człowiek jest wielki w rzeczach krańcowych: w sztuce, w miłości, w głupocie, w nienawiści, w egoizmie, a nawet w ofiarności - ale światu najbardziej brak przeciętnej dobroci. — Erich Maria Remarque (Paul Remarque)

To były moje marzenia. Pragnęłam  aby mnie ktoś dostrzegł  ale nie podchodził za blisko  zawsze mnie przerażała zbytnia bliskość drugiego człowieka. To był nieokreślony lęk  nagły skurcz serca. I potrzeba wycofania się  ucieczki. Maria Nurowska

paaaula19 dodano: 14 luty 2012

To były moje marzenia. Pragnęłam, aby mnie ktoś dostrzegł, ale nie podchodził za blisko, zawsze mnie przerażała zbytnia bliskość drugiego człowieka. To był nieokreślony lęk, nagły skurcz serca. I potrzeba wycofania się, ucieczki. Maria Nurowska

Nigdy nie decyduj w złości i nie obiecuj w szczęściu.

elwira12345 dodano: 14 luty 2012

Nigdy nie decyduj w złości i nie obiecuj w szczęściu.

Nie czyń priorytetu z kogoś  kto ma Cię tylko za opcję.

elwira12345 dodano: 14 luty 2012

Nie czyń priorytetu z kogoś, kto ma Cię tylko za opcję.

Ja nie jestem uzależniona od telefonu. Jestem uzależniona od osoby z którą piszę.

antare dodano: 13 luty 2012

Ja nie jestem uzależniona od telefonu. Jestem uzależniona od osoby z którą piszę.

nie ma cię  a ja na przekór sobie ciągle gdzieś cię znajduję. pod poduszką własnych snów  na końcówkach włosów się do mnie uśmiechasz i łaskoczesz w policzek. wędrujesz wolno po mojej szyi i zakradasz się do ucha. na puszkach palców widzę kolor twoich oczu  a bladość twych ust całuje mnie w czoło.

nusiaq91 dodano: 13 luty 2012

nie ma cię, a ja na przekór sobie ciągle gdzieś cię znajduję. pod poduszką własnych snów, na końcówkach włosów się do mnie uśmiechasz i łaskoczesz w policzek. wędrujesz wolno po mojej szyi i zakradasz się do ucha. na puszkach palców widzę kolor twoich oczu, a bladość twych ust całuje mnie w czoło.

będę płakać łzami tamtejszych snów  które nigdy nie miały szansy się spełnić. będę krzyczeć spojrzeniami twoich oczu  kiedy patrzyły na mnie.

nusiaq91 dodano: 13 luty 2012

będę płakać łzami tamtejszych snów, które nigdy nie miały szansy się spełnić. będę krzyczeć spojrzeniami twoich oczu, kiedy patrzyły na mnie.

boję się  że żar płonacy w moim sercu spali powłokę normalności i doprowadzi mnie do obłędu

nusiaq91 dodano: 13 luty 2012

boję się, że żar płonacy w moim sercu spali powłokę normalności i doprowadzi mnie do obłędu

Bo tak   dlatego mnie zostawiłeś.   Bo nie   dlatego nie wrócisz

nusiaq91 dodano: 13 luty 2012

Bo tak - dlatego mnie zostawiłeś. Bo nie - dlatego nie wrócisz

A gdy przyszedł już nareszcie jako prawda  nie jak sen     podścieliła mu pod nogi swoich włosów zwiewny len     przytuliła jego głowę do swej piersi  do swych rąk     by pragnienia nie znał lęku  by czekania nie znał mąk     Wszystkie róże swych ogrodów  gdy dla niego w szczęściu rwie     on porzuca ją na zawsze   bo jej nie mógł wołać w śnie.   Pawlikowska  Jasnorzewska

paaaula19 dodano: 12 luty 2012

A gdy przyszedł już nareszcie jako prawda, nie jak sen, podścieliła mu pod nogi swoich włosów zwiewny len, przytuliła jego głowę do swej piersi, do swych rąk, by pragnienia nie znał lęku, by czekania nie znał mąk, Wszystkie róże swych ogrodów, gdy dla niego w szczęściu rwie, on porzuca ją na zawsze - bo jej nie mógł wołać w śnie. Pawlikowska- Jasnorzewska

Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe     usta moje ulecą jak dwa skrzydełka ze strachu białe     krew moja się zerwie  aby uciekać daleko  daleko    i o twarz mi uderzy płonąca czerwona rzeka.    Oczy moje  które pod wzrokiem twym słodkim się niebią     oczy moje umrą  a powieki je cicho pogrzebią.    Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg     i cała zniknę jak obłok  na którym za mocny wicher legł.   Pawlikowska Jasnorzewska Maria

paaaula19 dodano: 12 luty 2012

Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe, usta moje ulecą jak dwa skrzydełka ze strachu białe, krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko i o twarz mi uderzy płonąca czerwona rzeka. Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią, oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią. Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg, i cała zniknę jak obłok, na którym za mocny wicher legł.- Pawlikowska-Jasnorzewska Maria

Ach  to nie było warte  by sny tym karmić uparte. By stawiać duszę na kartę  ach to nie było warte. Ach  to nie było warte  by nosić łzy nie otarte  i by mieć serce wydarte  to wcale nie było warte... Pawlikowska Jasnorzewska

paaaula19 dodano: 12 luty 2012

Ach, to nie było warte, by sny tym karmić uparte. By stawiać duszę na kartę, ach to nie było warte. Ach, to nie było warte, by nosić łzy nie otarte, i by mieć serce wydarte, to wcale nie było warte... Pawlikowska-Jasnorzewska

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć