 |
miało już nic nie znaczyć, nie boleć, nie wracać, nie uwierać, ale wciąż kuje, wciąż wraca, wciąż uwiera. nie tak mocno jak kiedyś, ale nadal, w jakimś stopniu. wciąż jest obecne. a przecież nie chce tak, nie pragnę, wyrzekam się, zapominam i staram z całych sił, by to wyrzucić, zdeptać, zniszczyć, tak jak to zniszczyło mnie kiedyś. i niby udaje się, niby jest lżej, ale wciąż przeszkadza, wciąż nie jest takie jakie powinno, wciąż czegoś temu brakuje, wciąż nie jest zbyt mało ważne. / niechcechciec
|
|
 |
|
[…] im dłużej panuję cisza, tym trudniej ją przerwać.
|
|
  |
Nie mam pretensji do ciebie w końcu chcesz lepiej dla mnie. / Mam na imię Aleksander
|
|
  |
Zastanawiam sie, gdzie podziale sie dawna "ja" ? Ta, która gardzila uczuciami, tej której chciało sie tylko miłości 5 min po obejrzeniu filmu romantycznego. Ta, która zlewala wszystko i wszystkich i miała w dupie co sobie ktoś o niej pomyśli? Jak to sie stało, ze zastąpiła ją ta głupia, naiwna dziewczyna, która jest tu i teraz? Dlaczego teraz jestem tą idiotka, która zaczeła znów myśleć o innych, by to oni mieli jak najlepiej.. Tą durna, która postawiła siebie na końcu tego szeregu.. Przecież mamy XXI wiek tu nikt nie myśli o innych tylko o sobie.. / gieenka
|
|
 |
'prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko' no i nasza przetrwała :))
|
|
 |
i niby już nie spotykamy się zbyt często, ale więź jaka jest miedzy nami przetrwa wszystko
|
|
 |
i przyszły czasy, że najlepsza przyjaciółka ma na Ciebie wyjebane, że nie masz żalu do dziewczyny która odbiła Ci chłopaka, że masz wyjebane czy rozmawiasz z chłopakiem który Ci sie podoba czy też nie, że Twoimi najlepszymi przyjaciółmi są Twoi rodzice, że nie masz ochoty chodzić do szkoły i rozmawiać z ludźmi , że wychodzisz na dwór tylko po to żeby zapalić fajkę. i tak sobie myślę, że nie chce żyć w tych czasach, nie chce dorastać
|
|
 |
nigdy nie daje po sobie poznać, że coś mnie zraniło. nawet gdy tak cholernie boli mnie coś w środku, nie pokazuje tego. nie chce żeby ludzie myśleli 'o, znowu jej nie wyszło'
|
|
 |
kiedyś gdy zobaczyłam Twoje zdjęcie pomyślałam, że z łatwością mogłabym się w Tobie zakochać. wtedy wydawało mi się to takie odległe, bo przecież Ty pewnie nawet nie wiedziałeś, że istnieje ktoś taki jak ja. dzisiaj utrzymujemy kontakt, wysyłamy wiadomości, mówi że nam zależy
|
|
 |
1) są chwile, kiedy mam tego wszystkiego dosyć. są takie chwile, kiedy doprowadza mnie do szału. są chwile, kiedy mam ochotę to wszystko skończyć i mieć święty spokój. są chwile, kiedy bardzo mocno powstrzymuję się aby mu nie przywalić. są chwile, kiedy wkurwia mnie chociażby jednym słowem. ale wiesz? to wszystko jest nieważne, bo tak samo jak są te złe momenty, tak samo są te dobre, których jest o wiele więcej. są chwile, kiedy spoglądam w Jego oczy i widzę jak wielką miłością mnie darzy, a ja już nie boję się tego widoku, bo doskonale wiem, że również Kocham Go jak nikogo innego. właśnie Kocham, przez wielkie "K", chociaż to i tak nie oddaje tego jak wielkie jest to uczucie. są chwile, kiedy budzę się cała roztrzęsiona, a po moich policzkach spływają łzy i wtedy On bez jakichkolwiek pytań mocno mnie przytula i uspakaja abym znów mogła zasnąć.
|
|
 |
2) są chwile, kiedy bez zahamowań całuje mnie na samym środku drogi, tramwaju czy galerii handlowej. są chwile, kiedy czuję się tak bezpieczna jak nigdy dotąd. są chwile, kiedy nie czuję się najlepiej, a On robi wszystko abym znów się uśmiechnęła. bo to właśnie jest dla Niego najważniejsze, abym była najszczęśliwszą osobą na świecie. nie jest taki jak poprzedni. delikatnie muska opuszkami palców moją skórę, nie chce zrobić czegoś co mogłoby mnie zaboleć, czy to fizycznie czy poprzez jakieś złe wspomnienie. sprawdzając rano godzinę widzę na ekranie telefonu wiadomość "dzień dobry kochanie, jak się spało?". kiedyś, nawet nie pomyślałabym, że istnieje taka miłość, taka z najlepszych komedii romantycznych, a właśnie dokładnie taką miłość teraz przeżywam. znalazłam mężczyznę, który mimo że potrafi zranić mnie jak nikt inny, jest doskonały, bo mnie Kocha, tak szczerze i bezinteresownie.
|
|
|
|