  |
[1] Wszyscy wokół mówili mi, żebym zapomniała, żebym dała sobie spokój, że powinnam odpuścić, że nie jesteś wart tego wszystkiego,a ja tylko za bardzo się przyzwyczajam. Tak, mają racje, przyzwyczajam się. Bardzo często to robię, tak jak i ufam. Ale ci wszyscy otaczający mnie ludzie okazują się być zwykłymi tchórzami. Moja matka też jest tchórzem, wyjechała, nie radząc sobie z problemami dnia, a ja obiecałam sobie, że nie będę taka jak ona. Dotrzymuję danego sobie słowa. Chce postawić wszystko na jedną kartę. Chce zawalczyć ostatnimi moimi siłami, o Ciebie! Poznałam Cię już dość dobrze, tak mi się wydaję, skoro Ci ufam, skoro jesteś moją Naklejką. Jesteśmy w takim wieku, w takim miejscu, kiedy zaczynamy myśleć o czymś poważnym, myślimy podobnymi kategoriami... Do czego zmierzam? Chcę Ci powiedzieć, że powinieneś się ocknąć!
|
|
  |
Po prostu chcialam byc w Twoim zyciu przy Tobie, chcialam tez, zebys byl w moim zyciu przez moje zycie. / gieenka
|
|
 |
|
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się, i nie myślisz, kiedy znów będzie ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło. [ yezoo ]
|
|
 |
Szczerze to sama strzelam sobie w łeb, wracając do przeszłości. Cóż chyba lubię się zabijać.
|
|
 |
Zacznijmy od początku, zapominając o wcześniej popełnionych błędach .
|
|
 |
Nie wmawiaj mi , że nic nie znaczę. Bo śmiecie mają też swoją wartość , tylko są nie doceniane a to źle jak się lekceważy kogoś.
|
|
 |
Cześć przystojny Panie Koleżko, mogę zabrać Ci chwilę bądź dwie? Może spacer razem we dwoje? Pójdziemy? Rozkocham Cię i w brzydki sposób porzucę.
|
|
 |
Zamykam powieki, przygryzam wargi walcząc sama ze sobą żeby tylko się nie rozpłakać. No i kurwa jakoś mi to wcale nie wychodzi. Znowu się rozklejam jak małe dziecko, kurde potrzebuję Cię.
|
|
 |
Bo przez Ciebie się zamykam, zawijam się w kokon uciekając nagłym atakiem Twoich dobitnie dobranych słów które trafiają prosto w moje serce.
|
|
 |
Puściłeś mą dłoń specjalnie, odszedłeś zostawiając mnie. Z początku nie mogłam się odnaleźć a teraz? Myślę , że zrobiłeś coś dobrego bo mam nową kartę i szansę.
|
|
 |
Tak trudno jest utrzymywać ze mną stałe relacje, chyba jestem jakaś dziwna.
|
|
 |
Wierzę w Ciebie, siebie i nas razem wziętych. We dwoje raźniej się podnieść i stawić czoła temu wszystkiemu.
|
|
|
|