 |
|
spędzenie dnia zakochanych , z osobą ,której się nie kocha , to kiepski plan , spędzenie życia z kimś kogo się nie kocha , a nawet kilku miesięcy to jak picie fanty kiedy mamy ochotę na sok pomarańczowy , to jak krzywdzenie dwóch osób jednocześnie , całując jego usta czuje smak zimy, a chcę czuć tylko wiosnę , chcę podczas pocałunku czuć ryk silnika , strach, smutek, radość , wolność , ryzyko ... nie cholerną zime ,,, pierdoloną zimę , wiesz nasz pierwszy pocałunek był jak późna jesień , nie była przyjemna ,ale lepsza niż mroźna okropna zima , i nagle pojawiła się wiosna , nie pojawiła się dosłownie to jak by wejście podczas zimy do kwiaciarni , nadzieja na lepsze , na bardziej cudowne uczucie mimo ,że tamte zaczęliśmy lubić , wiosne uczucie powaliło zimowe na łopatki , nie trwało to długo wystarczyło kilka uśmiechów , kilka słów , nadzieja na wiosne pozostała , i kiedy chciałam ponownie poczuć te uczucie i kompletnie wymazałam zime z podświadomości , okazało się ,że jakaś suka ..
|
|
 |
|
Pozwól źe opowiem Ci o znajomości, która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości. / Małpa
|
|
 |
|
Pierwszy raz w życiu tak cholernie się boję, boję się że go stracę. Wiem, że może stać się to w każdej chwili. Chciałabym nie martwić się o jutro. / Stostostopro .
|
|
 |
|
nie wyrzucisz tego z siebie, nigdy, choćby wszystkim wokół na tym właśnie zależało Ty będziesz katować swój umysł, każdym Jego słowem które kiedyś wypowiedział, każdym uśmiechem który pojawiał się dzięki Tobie, bo przecież to Ty sama przyczyniłaś się do upadku tego świata, tego w którym przecież było ci tak dobrze. / koffi
|
|
 |
|
Musisz mi pomoc, kochanie, musisz, słonce, skarbie, jesteś tak daleko, że chyba jedyne co wypada mi zrobić, to położyć się na podłodze i płakać, a w mojej głowie mówię do Ciebie "wszechświecie", chociaż pewnie już Ci to mówiłam, kochanie, jestem chora psychicznie, kompletnie zwariowałam, a dzisiaj wszystko spadło na moja chora głowę i mam gorączkę, tak, leżę na podłodze i ziemia drży, czuję, zapach kawy, zapach drewna, zapach śmierci, kochanie, bądź! dziś znowu bawiłam się żyletkami, strasznie źle u mnie i dlatego strasznie długo się nie odzywałam, to moje wyznanie, oszalałam, a ludzie odchodzą, chcę Cię, potrzebuję Cię, nie mam ani jednego papierosa, gram z szatanem w kalambury o moją duszę, wszystkie wątki w mojej głowie się mieszają, nie dam rady, potrzebuje to skończyć, dziś teraz już zaraz, bo kurwaniewiemco, umarłam, pomieszały mi się kabelki, zielone z niebieskimi, nie wiem co mam zrobić, jestem maszyną, nie chce życia, nie chce go, tylko końca, spokoju, spokoju i Ciebie.
|
|
 |
|
Umarłam, tylko jeszcze nie chce się do tego przyznać.
|
|
 |
|
Są takie momenty w życiu, kiedy po prostu coś w nas pęka. Czujemy, że wewnętrznie coś się złamało, w w wyobraźni widzimy pękającą kość, która rozpada się na milion małych kawałeczków. Nie są one do sklejenia, można je jedynie przyciskać do siebie, nierówno i niestrannie. Nigdy żaden nie będzie pasował tak idealnie do drugiego, jak wcześniej. Najgorsze jest to, że można nauczyć się z tym żyć. Jedynie nasze wszelkie dotychczasowe poglądy ulegną nieodwracalnym zmianą, nigdy nie będzie to przypominać tego dawnego 'ja' z przeszłości. Tak, to właśnie chyba przeżyłam. Chyba się zepsułam. / Stostostopro .
|
|
 |
|
Codziennie oddzielała grubą kreską nienawiść od miłości. / Stostostopro .
|
|
 |
|
Mógłbym wszystko, gdy wódka się zgadza. / Raca .
|
|
 |
|
Wszyscy jesteście chrystusami? No to cierp. / Medium .
|
|
 |
|
Nic mi więcej nie było potrzebne do szczęścia - wystarczyło, że był. / Stostostopro .
|
|
|
|