|
Chciała bym abyś się w moim życiu nigdy nie pojawił, nawet przez pomyłkę.
|
|
|
Spalić wszystko co łączyło nas i zapłakana patrzeć jak ogień niszczy wspomnienia.
|
|
|
Kiedyś jako mała dziewczynka nie wiedziałam co to miłość, teraz niestety się dowiedziałam.
|
|
|
Przyszła pani do apteki, kupić pół kilo szczęścia.
|
|
|
Dla mnie znaczysz więcej niż słowo "przyjaciel".
|
|
|
-Lubię go -Tak? -Bardzo go lubię -Jak bardzo ? -Tak że świata po nim nie widzę i cholera mnie łapie kiedy patrzy na inną.
|
|
|
Każdego dnia na nowo się w Tobie zakochuję.
|
|
|
Moje marzenia już dawno odleciały na magicznej miotle baba jagi.
|
|
|
Tysiące razy Cię widziałam, ale dopiero za tysiąc pierwszym pokochałam.
|
|
|
Przy Tobie była tak bezpieczna, gdy odszedłeś znów zaczęła się bać.
|
|
|
Siedziała na podłodze na okurzonym strychu szukając w pudłach starych zabawek, które mogły by się przydać dzieciom z domu dziecka. Otwierając kolejne pudło owinięte szarą taśmą klejącą na dnie pudła znalazła kamień, naszyjnik w kształcie serca i notes. Patrząc na te trzy rzeczy rozpłakała się głośno przywracając do głowy wspomnienia z ich pierwszego spotkania, kiedy on rzucając z kolegami kaczki na wodzie niechcący trafił w jej nogę. Ściskając w ręce naszyjnik przypomniała sobie że dostała go od niego tego samego dnia gdy go straciła. Wzięła do ręki notes w którym wszystko opisywała, grzbietem dłoni otarła łzy spływające jej po twarzy, otworzyła notes i przeczytała swój ostatni wpis "Jego już nie ma i to przez pijanego kierowcę, który jechał za szybko..."
|
|
|
Owinięta w ciepły puchowy szlafrok zapaliła papierosa, włożyła go do ust, na bose nogi wyszła na balkon, wyjrzała zza barierki na szary, ponury poranek i zaciągając się papierosem pomyślała "Dziś kolejny taki sam nic nie warty dzień , taki beznadziejny i niczym nie różniący się od chwili w której odszedłeś".
|
|
|
|