 |
|
pakt z sercem wedle którego ja mam się nim kierować, a ono nie może się angażować.
|
|
 |
|
tak, już wiem czego ode mnie oczekują. powinnam ocierać łzy z policzków, cierpieć, powinno być mi źle. tęsknota obezwładniająca ciało i ból przeszywający do szpiku kości. nie powinnam podnosić się tak szybko. miałam leżeć dłużej, by mogli mnie skopać.
|
|
 |
|
nie wiem z jakimi domieszkami Pan jest, ale wiem, że są one silnie uzależniające.
|
|
 |
|
kiedy leżę w wannie i spowiadam się pralce z mojej miłości względem Ciebie to mam wrażenie, że nawet ona się ze mnie śmieje.
|
|
 |
|
będę na diecie, a Ty będziesz kawałkiem pizzy. ja będę narkomanką na odwyku, a Ty skrupulatnie zamkniętym woreczkiem z białym proszkiem. piszesz się?
|
|
 |
|
a jeżeli zawartość wody w Twoim ciele jest porównywalna do zawartości miłości względem Ciebie w moim, to znaczy że mamy problem?
|
|
 |
|
zastanawia mnie czy miałeś kiedyś do czynienia z posadą alfonsa, bo ilekroć wyślesz mi krótkie spojrzenie w mojej głowie natychmiastowo pojawia się burdel.
|
|
 |
|
kocham Cię, ale gdyby skurwysyństwo dodawało skrzydeł to nie wiedziałbyś co to znaczy stąpać po ziemi.
|
|
 |
|
To jak rozjebałeś mi dziurę w sercu jest nie do opisania .
|
|
 |
|
Pojebane Eucharystyczne Klechy .
|
|
 |
|
czeeeść, Zakopane!; do 5-6 sierpnia :-*
|
|
 |
|
Często wracam pamięcią do chwil kiedy cię nie znałam.
Przypomniałam sobie, że było pięknie. Nie byłeś wtedy
moją jedynym powodem do szczęścia, Potrafiłam być
szczęśliwa nie znając Ciebie. Wiem, że nie umiem
już być szczęśliwa, kiedy odszedłeś. Byłeś moim
ostatnim szczęściem,
nie jedynym ale ostatnim. Więcej już nie ma / i.need.you
|
|
|
|