 |
|
w październikowe popołudnia samotność widać wyraźniej / i.need.you
|
|
 |
|
będę siedzieć i organizować zbieg okoliczności. tylko i wyłącznie po to, żebyś nachylił się nade mną i szepnął, że jestem tą na którą czekałeś.
|
|
 |
|
nie kłamię mówiąc, że nie mogę żyć bez Ciebie. to nie jest kwestia tego, że mogę ale nie chcę. nie potrafię. nie wyobrażam sobie, podnieść rano powiek i nie zacząć się zastanawiać nad tym czy też już się obudziłeś. nie wyobrażam sobie, nie napisać do Ciebie smsa przypominając o moim uczuciu względem Ciebie, które czasami mnie niszczy bardziej niż najgorsze świństwo ingerujące w nasz organizm. nie umiałabym Cię spotkać na ulicy i nie podbiec po drodze prawie zwracając przepełniające mnie szczęście i nie rzucić Ci się na szyję i powiedzieć jak Cię kocham, mając świadomość że pewnie znienawidziłeś już te 2 słowa przez ich codzienny nadmiar, jak najbardziej znienawidzone przez Ciebie pomidory. nie umiałabym. nie chcę się uczyć. nie chcę zapominać. bo szczęście nie jest nam dane po to, żeby się go wyzbywać w jakiejkolwiek postaci. nawet wspomnień.
|
|
 |
|
zadzwoń kiedyś tak po prostu, zapytaj jak u mnie, po opowiadaj jak u Was i znów możesz zapomnieć / i.need.you
|
|
 |
|
kiedy mówiłeś 'żegnaj' odebrałeś mi wszystko / i.need.you
|
|
 |
|
Nawet gdybym mogła wybrać osobę która kocha mnie najmocniej na świecie, nie zrobiłabym tego. Miłośc do ciebie którą delektuję się samotnie w czterech ścianach zdecydowanie mi starcza / i.need.you
|
|
 |
|
weź mnie ze sobą, gdziekolwiek / i.need.you
|
|
 |
|
Łzy w oczach. To mnie niszczy, świadomość, że to wszystko to za dużo dla mnie i nie daję rady. Zaciskanie pięści, zagryzanie warg, wiara, że jednak się uda, że podołam, ambicje, to wyczerpuje. I brak mi Go tutaj, co kruszy mnie psychicznie z każdą chwilą.
|
|
 |
|
Tylko daj mi jakiś powód. Tylko daj mi kawałek siebie. Tylko daj mi sekundę / i.need.you
|
|
 |
|
przecież możemy się nauczyć kochać na nowo / i.need.you
|
|
 |
|
przyznaj, miałeś dość naszej miłości / i.need.you
|
|
|
|