 |
|
nigdy nie wiesz, i dlatego właśnie będę
|
|
 |
|
życie to pętla problemów, to zrzut problemów, a ty trafiłes.. tylko na jeden z wieluu
|
|
 |
|
jeśli powiesz, że potrzebujesz pomocy- wrócę.bo nie skreśliłam tu niczego, po prostu musiałam uciec
|
|
 |
|
może gdzies przy okazji trafi się wspólne melo? jak się na*ebie powie, co jak i dlaczego? ale nic ci nie powiem, nie jestem taka za jaką mnie uważasz, i śmiało- możesz wypierdalać. i wkurza mnie, gdy ktoś pyta o to jak żyję. faktycznie.. opowiem ci wszystko po którymś piwie!
|
|
 |
|
czasem by odnaleźć dom, musisz przejść przez manowce
|
|
 |
|
Jak nikt potrafił dotknąć mnie do samego szpiku. Słowami lub ich brakiem zabijał mnie tysiące razy, a mimo to sprawiał że czułam się żywa. Żywa i kompletna. Cała. Obecna.
|
|
 |
|
Czasami udaje mi się zapomnieć o nim na kilka dni i zdarzają się noce, kiedy o nim nie śnię. Gdybym miała być ze sobą i z Tobą szczera, to musiałabym przyznać ze nigdy się z niego nie wyleczyłam, choć niczego nie pragnęłam bardziej. Gdy nastał początek mojego końca, gdy wszystko szlag trafił, jedyne czego chciałam to udać, że nigdy go nie było.
|
|
 |
|
błędne myśli wejdą szybko, niczym szczury przez ściany dziurawe
|
|
 |
|
od lat szukałam gruntu solidnego jak Olimp
|
|
 |
|
co Cię dziwi? odkuwam lata niedoli, w bani mi sie nie piii... chcę poznać homara smak.
|
|
 |
|
wymawiałam sama Twe imię, tam, pośród czeluści
|
|
 |
|
i tak szedł, martwy widz, nie on jeden
|
|
|
|