 |
Za to co jeszcze zdobędę i z tobą uwspólnię
I za to co już mamy jestem gotów i umrę
Bo kiedyś ponoć miałem wszystko gdzieś tu obok
Dziś wiem, że to wszystko to nic żyjąc z tobą
|
|
 |
Za każdą noc, kiedy wiem, kiedy żyję
Za każdą chwilę, kiedy moje myśli są jak czyjeś
Za każdy oddech nasz za przeszłość, która gnije
Za to co jeszcze mi dasz jestem gotów i zabiję
|
|
 |
A największe z moich marzeń to twoje serce
|
|
 |
Ciągle myślę o zmianach, pragnę lepiej się poczuć
Ale budzę pijany w aucie gdzieś na poboczu
Patrze w niebo i pytam, gdy ten obraz się ściemnił
Czy tą pustkę po Tobie da się w ogóle wypełnić
|
|
 |
Patrzę na fotografie, to mnie wciąga jak opium
Dłuższą chwilę nie mogę, od nich oderwać wzroku
W pojedynkę na miasto, znów wychodzę bez celu
Nie jest fajnie, gdy idę tak po prostu samemu.
|
|
 |
Ta muzyka znów płacze, ja nie dostrzegam celu
Te wspomnienia wirują niczym strzępki papieru
To mnie w środku morduje, chwilę spędzam przed lustrem
Pije drinka i czuje, że i tak dziś nie usnę.
Znów się o coś rozbijam, w duszy robi się zimno
Dobrze wiemy oboje, że tak być nie powinno
|
|
 |
Rozmawiałem dziś z Tobą, byłaś w fatalnej formie
Chodź nas nie ma, to nigdy nie porzucę tych wspomnień
Widzę jak stoisz w oknie, mi brakuje oddechu
I nie jestem już adresatem Twoich uśmiechów
|
|
 |
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nuż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz, że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie..że może.. Ach, miałeś tak? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz, że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę, nie mów mi, że rozumiesz
|
|
 |
wiesz co? kiedyś myślałam że nie masz uczuć, bo nie potrafiłeś obdarować mnie tą miłością. a teraz? teraz jednak uważam że masz tych uczuć zbyt wiele, skoro potrafisz darzyć nią aż tyle kobiet.
|
|
|
|