|
`Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz , że chcę to komuś powiedzieć . To musi być ktoś zupełnie obcy , kto nie może mnie zranić ..
|
|
|
Opuszkiem wskazującego palca, przejechał linię jej delikatnej talii. Dotykał ją delikatnie, jak gdyby bał się, że skrzywdzi ją tym niewinnym gestem. Dostrajał ją wedle swoich wyostrzonych zmysłów, jakie wzbudziła w nim na sam widok. "Piękna" - pomyślał, po czym chciał ją mieć, już teraz, by razem mogli unieść się w dzikiej ekstazie wśród tysiąca jęków. Była jego jedyną kochanką, powiernicą wszelkich sekretów, przyjaciółka z którą spędzał każdą wolną chwilę.
- I tylko Ty mnie jeszcze nie zdradziłaś. - szepnął cicho, szarpiąc strunami swej gitary.
|
|
|
On.Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych. Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze,najwspanialsze.. jedyne. Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to co było złe.
|
|
|
Idzie
Sama
Nikt nie zwraca na nią uwagi
Nikt nawet nie spojrzy
Ona
Siada w kącie
Zwija się w kłębek
Płacze
Ktoś do niej podchodzi
Obrzuca pogardliwym uśmieszkiem
Odchodzi
Znowu podchodzi
Ona zrywa się na nogi
Patrzy na niego z przerażeniem
On na nią ze zdziwieniem
"Płaczesz?" - pyta
"Oczywiście" - ona odpowiada - "Oczywiście"
"Cze...Czemu?"
"Jak to: czemu?"
"Przecież...Zawsze byłaś taka wesoła, uśmiechałaś się do wszystkich..."
"Tak?" - jej usta wyginają się w smutnym uśmiechu
- "A patrzyłeś mi kiedyś w oczy?
|
|
|
- Marta..
- Co tam ?
- Zobaczymy czy Bartek mnie zauważa ?
- Jak chcesz to sprawdzić ?
- Podejdę do niego gdy będzie miał słuchawki w uszach i spytam czy mnie kocha, jeśli nie usłyszy znaczy, że mnie nie zauważa, a jeśli odpowie TAK to znaczy, że .. No wiesz; p
- Oki; p
Podeszła do niego gdy włożył słuchawki do uszu i było słuchać lecącą z nich muzykę
- Kochasz mnie ?
- Oczywiście, że tak !
Odpowiedział, wyjmując słuchawki z uszu
- Jak mnie usłyszałeś ? Miałeś głośno muzykę pod głoszoną w mp3 .
- Jak się kogoś kocha to się go słyszy nawet przy największym hałasie; *
|
|
|
- Widziałam go ! widziałam !
- Gdzie ?
- Jechałam autobusem do szkoły i autobus zatrzymał się na tym przystanku gdzie on siedział
- Pomachał ci ?
- ..
- ej .. co jest ?..
- uśmiechnęłam się do niego i pomachałam, a on siedział z poważną miną .. nie poznałam go ..
- jak to go 'nie poznałaś' ?
- nie w tym sensie .. na tym przystanku nie był ten chłopak w którym się zabujałam w tym wyluzowanym, zabawnym, kochającym sport chłopakiem .. był taki inny ..
- inny ? ..
- Był taki.. pochmurny ..
-..
- Ale wiesz ... W tych jego oczach.. w tych jego pięknych błękitnych oczach zobaczyłam tamtego luzaka z zabawnym charakterem .. ..Wiem.. wiem, że kiedyś go zobaczę.. zobaczę tego luzaka, z poczochranymi włosami, bez koszulki, biegającego na boisku i uśmiechniętego..
- skąd ta pewność ?
- skąd ? może stąd, że go tak dobrze znam, a może, że po prostu w to wierzę ...
|
|
|
`..i nie myśl, że w przyszłości będzie tak jak w przeszłości..`
|
|
|
Mam gdzieś te wszystkie plastikowe uczucia, sztuczne uśmiechy, udawanie szczęścia, tylko po to, aby oszukać własną podświadomość. Imitacja radości nigdy nie wyjdzie naturalnie.
|
|
|
za jakiś czas wrócisz i będziesz błagał o przebaczenie, bo zrozumiesz, że straciłeś coś istotnego, coś bez czego nie możesz żyć. - wiesz co Ci wtedy powiem.? 'GOŃ SIĘ Z TĄ MIŁOŚCIĄ'!;/
|
|
|
Jesteś, nareszcie jesteś. Tak długo wyczekiwałam, pytałam drzew i kwiatów, kiedy we mnie rozkwitniesz, rozrośniesz się i wypełnisz częścią siebie, nie miażdżąc mnie samej, jedynie dając nowe wytchnienie dla świata.
Jesteś
Już dobrze, już spokój
Przebudzenie
|
|
|
Może w pewnym sensie jestem masochistką.. Uwielbiam czytać te stare wiadomości od Ciebie, w których nazywałeś mnie "Kochaniem", "Twoją Kochaną Myszką", "Skarbem", "Księżniczką".. Jak bardzo chciałeś dostać buziaka ode mnie, a ja tak cholernie się tego obawiałam.. Uwielbiałam Cię denerwować, byłeś wtedy tak bardzo uroczy, kochałam, ba! nadal kocham ten wyraz twarzy.. Gdy po raz pierwszy znalazłam się w Twoich objęciach, wiedziałam, że więcej do szczęścia mi nie potrzeba.. Lecz los miał dla mnie inny plan, w którym Ciebie już nie ma. Może jeszcze kiedyś wrócisz.. i wiedz, że będę czekać...
|
|
|
Drogi Pamiętniku : jestem na łóżku w szpitalu. lekarz mówi, że będą mnie operować, i mogę tego nie przeżyć. potrzebuję nowego serca. potrzebuję również kogoś kto mógłby mnie wesprzeć w tych trudnych chwilach, ale mój chłopak jeszcze nie przyszedł. Drogi Pamiętniku : operacja skończona. doktorzy mówią, że wszystko wyszło zgodnie z planem, ale Jego jeszcze nie ma. Drogi Pamiętniku : minął już tydzień. wyszłam ze szpitala. wszystko ze mną w porządku. mój chłopak nadal nie przyszedł więc postanowiłam do Niego pójść. bardzo się tym przejmuję. Drogi Pamiętniku : byłam u Niego. waliłam w drzwi, ale nie było nikogo. weszłam do środka, drzwi były otwarte i na stole leżała kartka papieru : Kochanie, wybacz, że nie mogłem Cie wesprzeć w tych trudnych chwilach, a wiem, że tak tego potrzebowałaś. chciałem Ci zrobić prezent. moje serce już dla mnie nie bije, ale jestem szczęśliwy, że mogę Ci je dać. // marmurovelove
|
|
|
|