 |
idealizuję każdy detal Jego wnętrza w tak zgodną całość. pamiętam te minimalne rysy Jego życiorysu, nigdy nie był doskonały, nigdy też nie próbował tego zmienić. chociaż na co dzień wady górowały nad każdą z zalet, chociaż łamał serca, potrafił też kochać jak nikt inny. po brzegi wypełniał sobą serce, dodatkowo nieustannie ożywiając przy tym szczęście, On to konieczność, niczym tlen, czy coś znacznie cenniejszego. / endoftime.
|
|
 |
I ta nuta niepewności, gdy po pierwszej randce zastanawiasz sie czy będzie chciał zaprosić Cię na kolejną.. || pozorna
|
|
 |
te serduszka na fejsie nic nie znaczą - wierz mi.
|
|
 |
mówimy o marzeniach, tak? ja chce sie zabić.
|
|
 |
to nieważne czy przy lewym płucu znajduje się serce, czy jedynie martwy kawał mięsa, od dawna pozorujący życie. wciąż zapełnia pustkę, by na co dzień obciążać bólem, nie tylko klatkę ale i całą resztę, nawet tych najdrobniejszych odłamków Ciebie. / endoftime.
|
|
 |
pierdolnięty to ty jesteś , ale no nie da sie ciebie nie lubić .
|
|
 |
Wspomnienia spychane na margines świadomości; przyduszone głazem, spętane i przywiązane do kowadła, byleby nie zdołały wydostać się na powierzchnię i dopłynąć do statku w kształcie serca.
|
|
 |
Szukam w nim inspiracji do życia.
|
|
 |
Czuję się obca w swoim ciele.
|
|
 |
'Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku. Jeść śniadanie w jednej kuchni. Parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy. Dawać sobie całusa przed wyjściem. Dzwonić do siebie tysiąc razy wtedy, gdy jesteśmy osobno, a potem znów wracać do siebie.'
|
|
 |
'Czy można uciekać przed czymś, do czego się biegnie?'
|
|
 |
zawsze wiedziałam, że któregoś dnia wiatr przywieje mi Ciebie z powrotem. '
|
|
|
|