|
- wynoś się . - nie . - wynocha ! - nie . - dlaczego chociaż raz nie zrobisz tego, o co cię proszę ? czy to takie trudne wyjść i zamknąć za sobą drzwi ? - nie odejdę . - bo ? - kocham cię .
|
|
|
- jesteś zakochany ? - zakochany to ja byłem tydzień po tym, jak ją zobaczyłem . teraz .. teraz uzależnienie od papierosów, alkoholu i narkotyków na raz jest mało porównywalne z tym, co czuję . teraz szaleję, kiedy nie widzę jej pół dnia, nie mogę jeść, kiedy ona nie ma apetytu i nie mogę spać, kiedy jest w nocy poza domem . o żesz kurde, czy ty też odnosisz wrażenie, że ją kocham ? - co mógłbyś zrobić dla kobiety z miłości ? - zapytaj ją o najgłupszą, najtrudniejszą do zdobycia i najbardziej nierealną rzecz, jaką kiedykolwiek sobie wymarzyła, powiedz mi jaka to rzecz, a ja na drugi dzień położę ci ją na biurku.
|
|
|
jak byłam małą dziewczynką, to mama ostrzegała: unikaj w życiu alkoholu, papierosów i durnych facetów. a teraz? kocham durnia, który wciąż mnie rani, przez co zaczęłam pić i palić.
|
|
|
siedzisz na parapecie w za dużym swetrze, nasłuchując odgłosu kropel uderzających o szybę okna . upuszczasz niezdarnie papierosa, który złośliwie wypala w twoich rajstopach, dziurę w kształcie serca.
|
|
|
przestań pierdolić teorie, że mam ciągle dawać radę. ~ Amfa
|
|
|
stojąc przed nim cała roztrzęsiona, zaczęła drzeć ich wspólne fotografie, wymachując mu nimi przed oczyma . zalewała policzki, łzami czarnymi od maskary, zagryzając wargi do krwi.
|
|
|
a teraz mnie nienawidzi, jakbym była odpowiedzialna za to w jakim rytmie bije moje serce.
|
|
|
zapomnę. ale weź mi obiecaj, że już nie wrócisz, żebym mogła zapomnieć tak na stałe, bez opamiętania. będzie mi to sprawiać wiele trudności, ale uda mi się. Twój powrót tylko przypomni mi miłość.
|
|
|
i smażyć dla ciebie naleśniki, żebyś mógł powiedzieć, że spaliłam je na popiół, ale i tak są najpyszniejsze na świecie.
|
|
|
zawsze sądziłam, że stare dworce kolejowe były nielicznymi magicznymi miejscami jakie pozostały jeszcze na świecie . unosiły się na ich wspomnienia dawnych pożegnań, rozstań, początków dalekich podróży, z których nie było już powrotu.
|
|
|
to jest jak sen z którego budzisz się zła, bo chciałabyś żeby trwał . to jest pierwszy raz kiedy przeklinam miłość taką jak ta . przecież miało być inaczej i modliłam się o to nie raz . może kiedyś ci wybaczę, wszystkie rany zagoi czas.
|
|
|
-wali się . - ściana ? budynek ? szkoła ? - moje życie, wali się .
|
|
|
|