 |
Miałbym do Was prośbę, oczywiście możecie powiedzieć, że chyba mnie jebło, zrozumiem. To dla mnie ważne. Pomyślałem sobie, że chciałbym zrobić sobie na tło na asku, moblo i telefonie - Was. Może to głupie, ale jeśli dostanę choć jedno np zdjęcie ręki z napisem Jestem z Tobą, będę wdzięczny. Naprawdę byłoby to dla mnie ważne, a nie narzucam Wam czy chcecie to zrobić na ręce, nodze, kartce, czy chcecie pokazać swoją twarz, nie chodzi mi o cycki, nie jara mnie takie coś. Będę wdzięczny, wysyłam buziaki.
|
|
 |
Nieważne jak bardzo obojętna byłabym przez cały dzień w stosunku do Ciebie, wieczorem zawsze wszystko jest inaczej. Każdej nocy tęsknie zarywam godziny myśląc czy wszystko dobrze i jak Ci leci życie a najbardziej chciałabym wiedzieć czy też siedzisz myśląc o mnie. Chciałabym wiedzieć czy brakuje Ci naszych rozmów wieczorem, słów "kocham Cię" i kłócenia o to kto mocniej. I tak mijają dni z nadzieją, że może odezwiesz się nawet jeśli miałbyś zaraz odejść.
|
|
 |
może po prostu zbyt dużo sobie wyobrażałam..
|
|
 |
Miłość to skok z wysokiej skały w zaufaniu, że ta druga osoba czeka na dole, żeby Cię złapać. Problem w tym, że zanim zdążymy zlecieć w ramiona tej osoby, ona się nudzi i idzie znaleźć sobie inne zajęcie, a my roztrzaskujemy się jak szklanka i już nic nie jest ani nie będzie tak było.
|
|
 |
Muszę za szczęściem wzdychać.
Patrząc na chmury nad miastem
Powoli zamykam oczy.
Daj spokój z bólem
I tak zbyt wiele czuję.
|
|
 |
Idź z tą myślą, że może zdarzyć się wszystko.
|
|
 |
wiesz po twoim odejściu znalazła się odpowiedź na moje pytanie z dzieciństwa, że jednak można umierać codziennie.
|
|
 |
Próbuję nie płakać i pozornie się uśmiechać kiedy mówię, że nigdy go nie kochałam ale po co mi to skoro będąc sama i tak wybucham płaczem i krzyczę z bezsilności. Nie potrafię uświadomić sobie, że żyłam tylko w głupiej nadziei, czymś co sama sobie wymyśliłam i okłamywałam się tym codziennie.
|
|
 |
Wziął mnie za dłoń trzymał tak mocno jakbym miała za chwilę upaść. Biegliśmy gdzieś nocą przez miasto ale nie dałam rady zorientować się w jakim kierunku się udajemy bo co chwilę ciągnął mnie za rękę żebym się nie zatrzymywała. Próbowałam pytać go gdzie idziemy ale nie odpowiadał mi tylko co jakiś czas mówił, że mnie kocha. Kiedy dotarliśmy do wymierzonego przez niego celu zakrył mi oczy dłonią i poprowadził, objął mnie mocno w talii i odsłonił oczy. Znajdowaliśmy się na krawędzi wysokiego klifu a jeden mały krok do przodu spowodowałby upadek. Nie zdążyłam zapytać go o co chodzi kiedy zaczął mówić. "Widzisz te wszystkie gwiazdy i postacie w nich? To my. Spójrz w morze, zauważasz nasze odbicie w wodzie? To również my. Wszędzie zobaczysz nas obojga nawet jeśli nie będzie mnie przy Tobie nieważne czy w szkole na matmie czy kupując chleb w piekarni. Jesteśmy wszystkim i możemy wszystko jeśli tylko w to uwierzysz. Miłość nie ma w sobie żadnych przeszkód."
|
|
 |
czasem zamykam oczy i czuje jego zapach, ciepło oddechu na szyi a zaraz potem szybko je otwieram mając w nich kafelki łez i strach. boję się tego bo to się staje już jakieś kurwa chore, że czekam na coś co się nigdy nie wydarzy.
|
|
 |
Z pewnych powodów wróciłem wcześniej z wakacji, dlatego odzywam się już. Dostałem mnóstwo wiadomości o tym czy nie zdecyduje się na pisanie gdziekolwiek, że potrzebujecie mnie. Jeszcze parę dni temu byłbym niezdecydowany, ale teraz jestem cholernie załamany i nie ukrywam potrzebuje pisać gdzieś. Dlatego pewnie w najbliższym czasie pojawi się spora ilość tekstów na moblo jak i włączam na chwilę aska, bo ciągle innym piszecie o mnie. Dzięki za tamte wiadomości i mam nadzieję, że mam do czego wracać.
|
|
|
|