 |
|
- kurwa , no nie lubię Paramontów. - a L&My ? - też nie. - to może Marlboro ? - nie bardzo . - kurwa, jak się nie ma co się pali, to się pali co się ma ! [ yezoo ]
|
|
 |
Nie no, ja się zaraz poryczę.
|
|
 |
Bierz przykład z najlepszych - pierdol szkołę w poniedziałek, najeb się z niedzielę.
|
|
 |
|
Z czasem przychodzi taki moment, że po prostu czujesz, wiesz już na pewno, że musisz się wycofać. odpuścić, usunąć się w cień. / happy_love
|
|
 |
- a wiesz co jest najlepsze? Że mimo tego co w swoim życiu robi, jak i z kim, jakie interesy rozkminia itp i z czym ma do czynienia, ja wiem, że nic mi przy nim nie grozi. Wiem, że nawet gdybym my wyjebała to nawet by mnie nie tkną chociaż nie jedna inna laska mogłaby dostać by po mordzie. Wiem, że gdybym zaczęła ćpać to uderzyłoby to w niego bardziej niż w mojego starszego brata. Wiem, że się o mnie martwi i wiem, że uprzedził wiele ,,osób'', że jeżeli kiedykolwiek w życiu sprzedadzą mi jakiś towar to nie ręczy za siebie. Wiem, że mnie kocha, że jestem dla niego jak SIOSTRA i wiem, że nie jedna panienka zazdrości nam tej więzi, która między nami jest. - ... ma trudny charakter. - wiem, a ja ten charakter tak świetnie znam. // dlawieluinna
|
|
 |
- Czarna, nikt nie powiedział, że będzie łatwo.. - tak kurwa, ale nikt też nie powiedział, że będzie tak zajebiście ciężko. // dlawielunna
|
|
 |
|
tęsknie kurwa. all day , all night.
|
|
 |
jeszcze jeden pocałunek, jeszcze raz wyznana miłość.
|
|
 |
Wino, kominek, muzyka i łzy.
|
|
 |
- Pozostaje mi życzyć wam szczęścia. Tobie, i w szczególności jej. - Czemu? - Czemu? Bo cholernie jej zazdroszczę. Bo ja swoją szansę straciłam, i to tylko i wyłącznie moja własna wina. Miej nadzieję, że ona nie będzie podejmowała tak nieprzemyślanych decyzji. Zostawienie Ciebie było najgorszą rzeczą, jaką mogłam wtedy zrobić.
|
|
 |
- Kurczę, deszcz zaczyna padać. Zaraz będę miała pokręcone włosy- powiedziałam, marszcząc czoło.
- No to załóż kaptur - opowiedziałeś, zerkając na mnie. - Nie, w kapturze brzydko wyglądam.
- Zakładaj - powiedziałeś, naciągając mi kaptur na głowę. - I nie gadaj, bo ładnie wyglądasz.
W tym samym momencie na mojej twarzy pojawił się w chuj szeroki uśmiech, zdradzający wszystkie moje uczucia. Poziom endorfin we krwi gwałtownie podskoczył. /pamiętasz? prawie pół roku temu.
|
|
|
|